[Zwrotka 1]
Chciałem wrócić do momentu w którym żyłem naprawdę
Chciałem wrócić do momentu w którym byłem z tobą na zawsze
Mówiłaś ze będziesz kochać naprawdę ej
Lecz to okazało się jebanym kłamstwem
Teraz uciekam od prawdziwego życia
Wiem ze trudna ta moja liryka
Chujowy raper to moja przypinka
Z tobą być teraz to była moja misja
[Refren]
W oparach tych smutków
Czuje tą miłość i żal
I w końcu do skutków
Będę wciąż żył robiąc rap
I może nie skończę jak wrak
Skończę na statku oceanu prawd
Byle by pokazać ci co mam
Bo miłość ma się raz i nie naprawisz tego od tak
[Zwrotka 2]
Teraz pisze kolejny numer na przerwie kartka w dłoń
Gdy dorosnę wypierdole gdzieś daleko stąd
Abyś nie musiała patrzeć, nie mam siły bo
Widzę ze się męczysz dla mnie piekło dla ciebie zabawa w zło
W moim życiu ciągle smutek mnie dopada
Rap to moja jedyna terapia
Nie potrafię żyć ciągły ból
Łzy ze mnie lecą, wiesz to boli w chuj
[Refren]
W oparach tych smutków
Czuje tą miłość i żal
I w końcu do skutków
Będę wciąż żył robiąc rap
I może nie skończę jak wrak
Skończę na statku oceanu prawd
Byle by pokazać ci co mam
Bo miłość ma się raz i nie naprawisz tego od tak