[Intro]
Yeah, yeah
Zippy, Zippy
Yeah, yeah
Fala
Joł
[Zwrotka]
Jestem tym czarnym kotem, co ci przebiega drogę
Ty od razu wiesz, że masz pecha
To znaczy się kwas
Rzucam to raz na ruski rok i znikam
Nie zostawiam echa, nie słychać braw
Zaniemówiłeś?
Dostałeś pierwsze te hajsy za rapy
Co za nie kupiłeś?
Bo jak zapas alko i zioła na miecha, to
Zaniemówiłem
Mówię mojej małej, że weź zdejmuj body
Twoja znowu się zasłania bólem głowy
A ty mówisz do niej czule tak, że zajmie to chwilę
Nie jestem na chwilę
Ja gram to do ostatniej chwili
Mój menago mówi, że będziemy rozbijać bile
Ja gram to do ostatniej bili
Ty jesteś debilem, przyklasną ci tylko debile
Masz głos jak Jessica the Bill
Tu masz ekonomię, to jeden but, siedem mil
Łapie, to chill
Wokół same topy, mam widok Santiago de Chile
A lalka, jak voodoo, zwykła marioneta
I liczy jedynie, że wbijemy szpile
Wy-pier-dalaj
Gniezno, Poznań, Wawa, Wrocław powoli otwierają się na nas
Kiedyś jak nie mogłem drzwiami, to oknem
I całowałem klamkę razy dwa
Teraz mnie proszą bym trochę im pomógł
Ale ja nie Caritas
Nie ustawię cię do pionu
A kładę tych leszczy na deski
Mamy czarny pas
Zippy in nobody's pocket
Po swojemu kładę, jadę - lewy pas
Zippy jak nobody w rapie
A ogarniam przekaz dla mas
I robię pop, pop, bo grali mnie w radiu
Robimy pow, pow, jak wbita na backstage
Walisz jak popcorn, sobie nie żartuj
Fala to top, top, powiedz na mieście
Rzucam Harringtonkę na to luźne hoodie
Ja mixed up, się pomyliłeś i to grubo
Jak liczyłeś, że ludziom syf dam
U mnie na talerzu wołowinka
A nie musli
Ja się tym karmię
Jak Linda się czuję, gdy lecą łuski na parkiet
Jak pif, paf
Nie chcę przystawać z kim przystoi mi
Robić tego, co wypada mi, nie chcę
Nie taki dobry, jak mnie malują oni
Jak Kim Wexler
Każdy melanż mój to sylwester
Jak 10, 9, 8, 7, 6, 5
Nie rozmieniam się na drobne
Zostawiam im resztę
A chuj, niech będzie
10
9
8
7
6
5
4
3, 2, 1 już dawno masz ryj na glebie
Ja odmienię bieg tej gry, jak Tede
Ten cały wasz syf mnie jebie
Mam boski trip, jak Eden
Ty, i co, że nie mam z tego pengi?
Z takim flow zara będę miał
A ty przy mnie to jesteś biedny
Bo teraz stać cię tylko na wow
Yeah
Bo teraz stać cię tylko na wow
A ty przy mnie to jesteś biedny
Bo teraz stać cię tylko na wow
Yeah
WOW freestyle (Radio Afera LIVE) was written by Zippy Ogar.
Zippy Ogar released WOW freestyle (Radio Afera LIVE) on Mon Jul 18 2022.