Ref
Dzwonie do starych ziomali z nowego telefonu
Jestem przykładem na życie skradzione ze snów komuś
Czarno białe wizje wszyscy patrzą na mnie przykre chociaż zawsze chciałem takie życie (zawsze chciałem takie życie)
No ale ile mogę błagać o litość wszystkie demony nikt nie słuchał dopóki zacząłem robić te żetony
Stary przestań nigdy nie wołałem Ciebie przecież ziomem a dzisiaj wszyscy to kumple zaprzeczę wam jednym słowem
1. Nauczyciele w szkole zawsze jakoś sztucznie uśmiechnięci młody Mati co się dzieje zagraj dla tych dzieci
Dziś gram dla własnej śmierci a raczej gram dla pieniędzy a oprócz tego widzę w tym tłumie wszystkie uśmiechy
Spełniam życie dla uciechy żyje szybciej niż czas leci (żyje szybciej niż czas leci)
A kiedy umrę możesz mi postawić pomnik stary kalendarzowe pory roku pchają nas do piekła za nic
Może nie żyje i grzebie tylko stare sprawy może się rodzę i tworze nowy świat za plecami
Chciałem mieć więcej kiedy stawiali dwie flaszki na stół
Chciałem mieć prędzej ale dzieliłem się z wami tutaj na pół
Brałem za pięćset kiedyś zarobie sobie na mój ból podchodzą na mieście wszyscy wiedzieli jaki zrobię tu szum
Ref
Dzwonie do starych ziomali z nowego telefonu
Jestem przykładem na życie skradzione ze snów komuś
Czarno białe wizje wszyscy patrzą na mnie przykre chociaż zawsze chciałem takie życie (zawsze chciałem takie życie)
No ale ile mogę błagać o litość wszystkie demony nikt nie słuchał dopóki zacząłem robić te żetony
Stary przestań nigdy nie wołałem Ciebie przecież ziomem a dzisiaj wszyscy to kumple zaprzeczę wam jednym słowem
2. Mimo wszystko to wszystko jest nierealne kiedyś mogłem pomarzyć o tym co dzisiaj jest banalne stworzyłem publikę wszyscy chcieli by mnie coraz więcej
Nie musiałem mówić im, że potrafię być też self-mejt?
Zabierz ode mnie tych wszystkich fałszywych skurwieli
Nie mogę patrzeć już na twarze tych z którymi kiedyś siedzieliśmy
Dziś dostaje te listy tworze sezon na same hity postawiłem na szczyty przestałem być taki skryty poznałem ludzi z ulicy nie znałem ludzi z zagranicy
Dzisiaj dla mnie to codzienność dla nich kolory już bledną pale papierosa w ciemność zarobiłem pierwszy pieniądz podpisałem już nie jedno wyszło mi a mogłem legnąć w gruzach
Mogłeś mi nie mówić, że Lil Peep umarł mogłeś mi nie mówić, że idzie ta burza chociaż wole deszcz niż te łzy na wszystkich buziach
Ref
Dzwonie do starych ziomali z nowego telefonu
Jestem przykładem na życie skradzione ze snów komuś
Czarno białe wizje wszyscy patrzą na mnie przykre chociaż zawsze chciałem takie życie (zawsze chciałem takie życie)
No ale ile mogę błagać o litość wszystkie demony nikt nie słuchał dopóki zacząłem robić te żetony
Stary przestań nigdy nie wołałem Ciebie przecież ziomem a dzisiaj wszyscy to kumple zaprzeczę wam jednym słowem