[Refren: Kozakpolv]
Co raz częściej się odwadniam, a ciemniejsza krew
Mówi, że brak tlenu kiedy kapie mi na zlew
Czy przejdzie do mixu czy perfekcjonizm ją zje
Czy przejdzie do mixu czy perfekcjonizm ją zje
Nieszczur przestań, Adrian by cię rozjechał
Za sobą kilka mieszkań, ale może tu nie będzie źle
O nie, ale może tu nie będzie źle
Spowolniony THC teraz jak HDD
[Zwrotka: Kozakpolv]
Pozbyłem się wszędzie jej, czy mogę teraz mnie?
Jest koło mnie gitara, alе nie taka jaką trzeba
Jestеm straszny mądrala dopóki mam coś zjebać
Wszystko było na zaraz, dziś czas dobiega
Dziś czas dogania
Chyba roztapiam powoli z lodu się
O nie, ale może tu nie będzie źle
[Refren: Kozakpolv]
Co raz częściej się odwadniam, a ciemniejsza krew
Mówi, że brak tlenu kiedy kapie mi na zlew
Czy przejdzie do mixu czy perfekcjonizm ją zje
Czy przejdzie do mixu czy perfekcjonizm ją zje
Nieszczur przestań, Adrian by cię rozjechał
Za sobą kilka mieszkań, ale może tu nie będzie źle
O nie, ale może tu nie będzie źle
Spowolniony THC teraz jak HDD
[Zwrotka: Pachwina]
(fiber)
Krążę po tym labiryncie, ale gdzie wyjście?
Topię się w litrach mych łez, ona zapomni mnie
Duszą mnie moje demony, to odbiera tlen
Cztery persony w tym ciele, to zabija stres
Chciałbym przestać
Czuje się tak jak bestia
W okół tyle głosów, żebym w końcu zabił się
Moja wersja - jedyna tak jak wszechświat
Ludzi wielu w okół, nie wiem, to jest ratunek
[Refren: Kozakpolv]
Co raz częściej się odwadniam, a ciemniejsza krew
Mówi, że brak tlenu kiedy kapie mi na zlew
Czy przejdzie do mixu czy perfekcjonizm ją zje
Czy przejdzie do mixu czy perfekcjonizm ją zje
Nieszczur przestań, Adrian by cię rozjechał
Za sobą kilka mieszkań, ale może tu nie będzie źle
O nie, ale może tu nie będzie źle
Spowolniony THC teraz jak HDD