WILK

[ref]
Nie wywołuj wilka z lasu, bo może Cię zjeść
W nocy znów pękasz jak balon i chcesz więcej jeść
Nie miej mordko zbędnych złudzeń... ludzi jara krew
Najbardziej boli ich krzywda, pragną twoich łez

[zw.1]
Ostatnio za dużo sypiam, czasem czuje się jak wilk
Łapie w zęby twoją duszę i wygryzam aż do krwi
Potem atakuje szpik tak właśnie powstaje hit
Mieszam bucha z Jalapeño, żeby spaliło mi styk

Ej to jest trochę pojebane... nie powiem
Że tak jara mnie melodia albo gdy płaczą nad grobem
Bo podobno nie mam serca, zagram teraz ci jak Cobain
W nocy jestem aktywniejszy, w dzień to jestem grzecznym chłopcem

Wszystkiе owce głośno chrapią gdy w nocy grasuje wilk
Jedna usłyszała dźwięki - sorry mam za głośno bit
Niе chciałem Ciebie wystraszyć, ale jak mi skrzywdzisz bliskich
To nie prześpisz więcej w nocy, więc uważaj co z Kim kwiczysz...

[ref]
Nie wywołuj wilka z lasu, bo może Cię zjeść
W nocy znów pękasz jak balon i chcesz więcej jeść
Nie miej mordko zbędnych złudzeń... ludzi jara krew
Najbardziej boli ich krzywda, pragną twoich łez
Nie wywołuj wilka z lasu, bo może Cię zjeść
W nocy znów pękasz jak balon i chcesz więcej jeść
Nie miej mordko zbędnych złudzeń... ludzi jara krew
Najbardziej boli ich krzywda, pragną twoich łez