Proszę pozwól mi odetchnąć, dryfować znowu na wietrze
To nie tak że chciałem przejąć dla siebie to co jest wieczne
Chciałbym latać ale wiem, że bez Ciebie to niebezpieczne
Chciałbym wiedzieć wszystko.. ooo, daj mi znać
Powoli zdejmuję kłódkę, chcę się otworzyć na świat
Może byłem głupi, może będę później, wiem, że nie jestem bez wad
A może zabiją mnie zanim odejdę, chcę tylko zostawić ślad
A może zabiją mnie trochę za wcześnie, nie zostawię moich rad
Proszę pozwól mi odetchnąć, dryfować znowu na wietrze (na wietrze)
To nie tak że chciałem przejąć dla siebie to co jest wieczne (wiecznie)
Chciałbym latać ale wiem, że bez Ciebie to niebezpieczne (nie)
Chciałbym wiedzieć wszystko.. daj mi znać
Wole czasami ukryć się, nie mówić nic
Nie pisać tekstów, spokojnie żyć
Nie jestem sobą kiedy lejesz drink
Żyję tylko nocą, żeby pisać film
Ile było chwil, ile zarzucisz mi
Ile łez na twarzy, wypełnionych blizn
Nie byłem sobą, nie byłem nim
Chcę być z Tobą, proszę pomóż mi
Nie chcę stać w miejscu, tak jak
Wtedy kiedy do wyboru miałem tylko hajs
Dawniej to jak tor przeszkód
Nie wiedziałem, że nie da się żyć bez wad (bez wad, bez wad)
To nigdy nie będzie wyglądać pięknie
Maluje swoimi oczami, a potem wszystko w proch
Mogę tak całą noc, chcę usłyszeć głos, usłyszeć ją
Zrozumieć to, zrozumieć wszystko, zrozumieć świat
Proszę pozwól mi odetchnąć, dryfować znowu na wietrze
To nie tak że chciałem przejąć dla siebie to co jest wieczne
Chciałbym latać ale wiem, że bez Ciebie to niebezpieczne
Chciałbym wiedzieć wszystko, daj mi znać (daj, daj mi znać)
Proszę daj mi znać, ile to będzie trwać, niech pianino gra
Wiecznie...