[Zwrotka 1: IDEA]
Nie pytaj co mówi rodzina jak nie pijesz wódy
Bo przelewasz lean
Ja mierze się w dragach
Nigdy nie promilach
Bo zjazdy mam co parę dni
Mam nowy plan co parę dni
Zawsze nowy plan, żeby mnożyć kwit
Zawsze nowy plan, żeby być big
Jest ze mną nowa, starsza bitch
Kończę ja robić i chcę być sam
Nikt nie dał mi tego co mam
Nikt nie był tak brudny jak szmal
Nikt nie był tak brudny jak ty
Nikt nie wrzucał tego na sen
Nikt nie wrzucał tego na deck
Nikt nie rzucał tego za bag
Nikt nie chciał nigdy nowy peck i
Synu jesteś w błędzie
No i zaraz pękniesz jeśli nie wiesz co to mój team
Ja dodaje benz ej, no i mnożę benz ej
Młody matеmatyk ma liczb parę
Na wszelki wypadek
To dlatego palę trawę, yеah
Na wszelki wypdek, yeah
Gdyby zapomnieli co jest grane
Podwajam twoja wypłatę w tydzień
Synu nigdy nie byłeś zawodnikiem
Dużo robię, chociaż mało widzę
Nowa sukę traktuje jak dzidzie
Bo to dziecko dziewczyna
Jebnij skurwysyna
Prześlij mi każdy nominał
Wierz mi, to nie efekt domina, nie
[Bridge: IDEA]
Co oni chcieli, nie wiem
Przeskanowałem teren
I co mam Ci powiedzieć?
Że jestem pojebem?
[Zwrotka 2: IDEA]
Parę dziar na mnie, to nie graffiti
Brudne ściany mam i brudne pliki
Nie upierze tego nawet Vizir
Moja rodzina gra same hity
Tam gdzie korekta, twoja dupa pęka
Bo zawsze chodziło o szmal
Mierz mnie w kilometrach
Biorę ją na testa, ale tylko kurwa jeden raz
Daje łeb, łeb, łeb, łeb, łeb
Robię racks, racks, racks, racks, racks
Palę gas, gas, gas, gas, gas
Mam gady duże jak jebany T-Rex
7k w bagpacku jak przemierzam miasto
Ale nie dlatego się gapią
Zmieniam nastrój tak jak kolory mój jaszczur, ale ciągle goni mnie patrol
Czyli z twoją roczną wypłatą
Twoja hoe mówi mnie tato
Twoja sis jest moją fanką
Palę gas, haze, gelato
Mam dragi na wiadra i kury na wiadra
I wszystko co chcieliby mieć
Jak ci się poszczęści
To wrzucę na warsztat cię mała
Jeszcze nim dopadnie mnie sen, yeah
[Zwrotka 3: Młody West]
Huh, ay, dobrze wiesz czego Mateusz chce
Nowy zegarek [?]
Jestem w studiu nie odbieram, o nie
Pamiętaj, nigdy nie dorośniesz do ligi
Mama niedługo zobaczy mnie w TV
Stawiamy kroki, wciąż myślę o willi
Jesteśmy wyżej, czego ty nie widzisz?
Powiedz tej suce, że nie mam czasu bo
Ciągle mam mała pieniądze na linii
Spójrz, zaczynaliśmy to w piwni
I za nic nie zmieniam celu mojej misji
Najgłośniej mówią ci co nie rozumieją wizji
Lub boli ich to, że jestem inny
Za wysoko, potrzebuję windy
Matematyka, w mojej głowie liczby
Za prawdziwy, nigdy nie pokocham dziwki
Cóż mogę powiedzieć, tak jest
Cóż mogę powiedzieć, tak jest
Co ci mogę powiedzieć, tak jest
Western was written by Młody West & True IDEA.