[Refren]
Mówią mi: "Bonson, wariacie
Za rap ten z Tobą na zawsze"
Dziarają BonSoul na łapie
Słuchają BonSoula z kaset, dzięki, pozdro, wariacie
Szczecin, Lublin, Tokio, Damaszek
Osiedla stoją na warcie
Warszawa, Kraków, Oslo, Marakesz
Wrocław, Sztokholm, za wsparcie, dzięki, pozdro, wariacie
[Zwrotka 1]
Wszyscy moi kumple grają festiwale
I bym skłamał mówiąc Ci, że nie przejmuję się tym wcale
Przecież, kurwa, skillsy mamy niebywałe
Ale chleję, w zęby walę, więc tam dawno nie bywałem
Jak Ty grzeczna, więc Ci nie pasuje taki wieśniak
W bani sieczka, więc organizator takich skreśla
Gramy gdzieś tam, klub w szwach dziś pęka
Kurwa i weź nam podskocz, spłonie cały deptak
Nie jestem wzorem, nie pytaj mnie o drogę
Nie pomogę, znowu pogubiłem mapy pierdolone
Niebo płonie, boję się, że to koniec
Chcesz, to podejdź, popatrzymy se oboje
Wariacie, robię to, żebyś se latem
Puścił na ośce lub w kurorcie czy w Seacie
I nie myślał, że Cię żona ciągle straszy adwokatem
Kierman pusty i najlepiej, to się wieszać, albo nażreć
Albo chlasnąć kable
Kurwa, i tak zasnąć w wannie
Znam tą bajkę aż za dobrze
Wiesz, bo przecież masz to w każdej mojej zwrotce
Bo życie to nie koncert życzeń, to emocje
I tu każdy ledwo wiąże koniec z końcem
[Refren]
Mówią mi: "Bonson, wariacie
Za rap ten z Tobą na zawsze"
Dziarają BonSoul na łapie
Słuchają BonSoula z kaset, dzięki, pozdro, wariacie
Szczecin, Lublin, Tokio, Damaszek
Osiedla stoją na warcie
Warszawa, Kraków, Oslo, Marakesz
Wrocław, Sztokholm, za wsparcie, dzięki, pozdro, wariacie
[Zwrotka 2]
Za dumny, by prosić
Rap? Złamał mi serca, mówił mi Soulpete
Żeby otworzyć sobie bar gdzieś w Milwaukee
I grać tam w kulki, i w lotki
Frajerzy, kurwy i cioty
Aż zbiera się na wymioty
"Nawiń o tym, fajny motyw"
Wkleja mi typ, co ma twarz idioty
I myślę, co poszło nie tak
Jakbym mógł znowu żyć, to nie tak, to nie tak
Na koncertach jak małpa na smyczy
A czy cena tego warta jest? y-y...
Ja, ponapierdalam z depresją się solo
Ty? Chciałbyś zobaczyć mój nekrolog
Nie dygaj, dzieciak, tylko skończę już te solo
Już wybrana jest trumna i kolor
[Refren]
Mówią mi: "Bonson, wariacie
Za rap ten z Tobą na zawsze"
Dziarają BonSoul na łapie
Słuchają BonSoula z kaset, dzięki, pozdro, wariacie
Szczecin, Lublin, Tokio, Damaszek
Osiedla stoją na warcie
Warszawa, Kraków, Oslo, Marakesz
Wrocław, Sztokholm, za wsparcie, dzięki, pozdro, wariacie