Moja grupa nie twój problem
Twoja grupa nie mój ziomek
Mój ziom fazuje ciągle
Sam nie wie co ma w głowie
Śnieg pada za oknem, śnieg pada na stół
Typom wykrzywia mordę, dzisiaj to nasz klub
Wallah, wallah, to dla mojego stada
Wallah, wallah, nic nie zostanie dla was
Wallah, wallah, to dla mojego stada
Wallah, wallah, nic nie zostanie dla was
Suko mam klasę jak Giorgio Armani
W klubie podchodzą wszyscy podejrzani
A ona myśli że jestem pijany
Ja nie wiem w sumie ale widzę gwiazdy
Mam wyjebane, nie szukam przyjaźni
Nie porozmawiam ty jeśli sie błaźnisz
I nie obchodzą mnie twoje Jordany
Nowe Najeczki, nowe Adidasy
Ja przysięgam na Boga że ułożę braciom świat
Każdy z nich pokazał mi jak latać i jak grać
Jeśli chcesz spróbować, to podbijaj no i sprawdź
Dziwko nowa fala, nowy wymiar, nowy trap
Mój świat, mój trap, mój portfel i wieczór na molly
Twój ziom to kondom, coś go boli
Fajny masz sikor, ale nie grasz tu roli
Ty masz brudny nosek, pewnie boli trochę
Ale fajnie jest na pewno
Twój ziom ścierą jest na pewno, skoro drożej masz to ścierwo