[Intro: Cilu]
To chore gówno, które zmiesza twój łeb z inną rzeczywistością pozaziemską tylko po to byś mógł stworzyć lub ? spedaloną wersję siebie, ty męska głupia dziwko
[Zwrotka 1: Cilu]
Chuja masz, a nie talent - to jest akurat prawda
Nie oszukuję w kawałkach, a ta scena wieje żalem
Brak zalet, walę, psychodeliki srają ci w banii
Niebieskie jak marsjanin, kiedy zarzucasz marsjanka
Łykasz ty i twoja psycho-koleżanka - chujowa reakcja
Kiedy neon świeci ci po majtach, ?
Ty zwężyłeś węża, zwężają się tobie oczodoły
Glony w blecie o 25tej na tym chorym świecie
Wstaje putin by wdechnąć coś z butli i zarzucić kwasa
Cios poniżej pasa, gdy opierdala kutasa
Brak zasad, tak nasra tobie do ryja
W melodii tamburyna pijesz energola, smakuje tauryna
Tak bywa, bywaj w innej otchłani życia
Gdzie mówią na zioło tu marichuain-na-spontanin
W wersji pierdolnij się w łeb, rzucam butem tobie w belt
Gucio, gucio - guzik mnie to obchodzi, że zadławiłeś się guzikiem
[Bridge: Cilu]
?
[Refren: BIK3R x2]
Pierdolnij się w łeb, by było łatwiej
Pierdolnij się w łeb, lecę po kwasie
Ej, ej, walić to - dzisiaj nie zasnę
Jebać, jebać demony - bik3r
[Zwrotka 2: Młodszy joe]
?