Piotr Zwierzyński & Quebonafide & QueQuality
Piotr Zwierzyński & Rap Genius Polska & Taco Hemingway & ZWR (POL)
ZWR (POL) & Rap Genius Polska & Eripe
ZWR (POL) & Rap Genius Polska & Guzior
Piotr Zwierzyński & ZWR (POL)
ZWR (POL) & Rap Genius Polska & Filipek
Piotr Zwierzyński & Rap Genius Polska & Szesnasty & ZWR (POL)
ZWR (POL) & Rap Genius Polska & Ńemy
Piotr Zwierzyński & Kajman
Piotr Zwierzyński & No Name Full Of Fame
Piotr Zwierzyński & Białas
Piotr Zwierzyński & Zeus (POL)
Piotr Zwierzyński & Tede & Sir Michu & ZWR (POL)
Piotr Zwierzyński & Słoń (POL)
Piotr Zwierzyński & Emes Milligan
Piotr Zwierzyński & 101 Decybeli
Piotr Zwierzyński & Hukos
Piotr Zwierzyński & Enoiks
ZWR (POL) & Rap Genius Polska & Bonson/Matek & Matek & Bonson
Piotr Zwierzyński & Bedoes
Vanillahajs
Poniższa recenzja jest autorstwa jednego z użytkowników Genius Polska i niekoniecznie przedstawia stanowisko Genius.com jako całości, a jedynie prywatne opinie i spostrzeżenia recenzenta.
Zapraszamy również do zapoznania się z innymi recenzjami.
Rap Genius dla Początkujących?
Jak ko...
Jestem świeżo po odsłuchu, kolejnego już wspólnego po „Eliminati” i „#kurt_rolson” wspólnego albumu od duetu Tede/Sir Michu. Z przykrością muszę stwierdzić, że „Vanillahajs” w żadnym wypadku nie możemy porównać do jego przyzwoitych poprzedników, co więcej w moim odczuciu, nadzwyczajnie w świecie jest niewypałem. Żeby ktokolwiek nie zrozumiał mnie źle, nie mam na myśli tego, że płyta Tedego jest słaba. Jacek od dłuższego czasu wypracował sobie taki styl, który mimo tego, że całościowo brzmi prawidłowo, poprzez swoją monotematyczność i technikę nawijania po dłuższym odsłuchu zaczyna… odpychać. Ale skoro zdołał zdobyć sobie grono fanów, którzy pomimo tego, że „Ten rap jest głębszy niż dupa”, są w stanie wspierać swojego ulubionego artystę - chwała mu za to. A, i odeprę od razu zarzuty jakoby nie szukać tak popularnego w środowisku „przekazu”, gdyż rap TDF-a ma po prostu bujać. Uwaga, mam ważny komunikat! Nie buja…
Odejście Micha od typowych "bangierowych" bitów, do tych nieco spokojniejszych, mogłoby być kluczem do sukcesu „VHS”. Mogłoby, gdyby do poziomu swojego producenta dostosował się również raper. Jacku wszyscy wiemy, że po wyjściu z „infamii”, masz już gdzieś to co powiedzą słuchacze, że liczy się dla ciebie jedynie hajs, który i tak będziesz trzepał na gimbach, jednak nadużywanie tego w niemalże każdym numerze woła o pomstę do nieba. Patenty użyte już kilkukrotnie, powielane w kolejnym utworze również nie sprawią, że przyciągniesz do siebie słuchacza. Mam tu na myśli między innymi odkrywcze „To coś innego, men, kto nie widzi, ten Steve”. No no, Koldiusz rzeczywiście mógłby być dumny. Zdaję sobie sprawę, że tekst powyżej brzmi mimowolnie, jak płacz jednego z fanów Ryszarda P., który nie może zaakceptować tego, że jego idol niegdyś przegrał beef, jednak zapewniam was, że nie o to tu chodzi
Frustruje mnie fakt, że Tede, który powinien korzystać z hype’u jaki ponownie nastał na jego osobę po wydaniu „Eliminati”, prezentuje sobą osobę której zupełnie na niczym nie zależy, która nie potrzebuje już rapowych wyzwań i wszystko co chciała już osiągnęła. Nie trzeba być chyba specjalnie inteligentną osobą, by domyśleć się iż z pewnością tak nie jest. Wracając do poruszonego nieco wyżej tematu Peji, raper z Poznania powinien zdecydowanie zapytać swojego warszawskiego oponenta „Co Cię boli?”. Mam świadomość, że to Peja wielokrotnie zaczepiał Tede, że to on oferował „chuje w dziąsło” i tym podobne, jednak zaczepianie reprezentanta Jeżyc, w prawie każdym numerze z płyty jest nieco żenujące. Beef na polu rapowym już dawno za nami, okażmy postawę dorosłego faceta z głową na karku i nie dajmy się naciągać na kolejne prowokacje w poszukiwaniu rozgłosu. Choć tu Jacek łapie plusa, gdyż gdyby nie Genius, kilku pstryczków jego nowi fani mogliby nie wyłapać
Pozostaje nam jedynie żałować, że pomimo obiecujących singli w postaci „Pażałsty” czy „Martwych ziomków” otrzymaliśmy zlepek utworów, które pomimo tego, że wciąż odstają od rapowego bagienka które otacza nas na co dzień, to nie mają tego czegoś co przyciągało by do kolejnych odsłuchów. I nawet „#Hot16Challenge” zatraciło gdzieś swój czar, poprzez dodanie bonusowej zwrotki. No cóż, może i „odkułeś się bo umiesz”, jednak mi pozostaje jedynie życzyć, abyś po tych kilku latach blasku, nie wrócił tam, gdzie spędziłeś sporą część swojej kariery
Piotr Zwierzyński released Vanillahajs - recenzja on Sat Jul 11 2015.