Deys
Deys
Deys
Deys & Piotr Cartman
Deys
Deys &
Deys
Deys
Deys & Koldi & Feno
Deys
Deys
Deys
Deys & Kaczka
Deys
Deys
Deys
Deys
[Zwrotka 1]
Wyszczupliło nam relację jak finanse dawniej modem
Nieważne jakbym kochał, już za pewnik brać nie mogę
I podejrzanie w tle leci Schumann, Bach i Chopin
Budzę się na autostradzie, nie wiem co Wam miałem dowieźć nawet
Depresja ma krzaczaste brwi jak Scoresese z zezem
Niech przerwę zafunduje mi jak zęby w pierwszym rzędzie
Yeah, I need a chill pill
Mam cofnięte uprawnienia na normalnie sobie żyć
Przyjdź, dziel i rządź (co jest, co jest grane, mordo?)
Uwertura mode (co jest, co jest grane, mordo?)
Okna od północy to był konstrukcyjny błąd
Samotność to koleżanka, bo dzieliłem z nią mój dom
Stary, na pewno pierdolę dobrobyt
Ten, co by mi dali za papkę i popyt
Podziękuję znowu i żal niewymowny
Że wyrzygałem ten nowy krzyk mody
[Przejście]
Co mogę wydobyć? No nie wiem, to policz
Zasoby marne, zwiastuny niedoli
Dalej się boję głupoty, nie boli
Ale potrafi zarażać jak (Covid)
[Refren]
Jeśli uroki ponure każą mi ponownie żyć
To chcę pisać, tańczyć, palić, uratować jakiś byt
Jak oszczędzić to awarii moim bliskim, każdy zgrzyt
Naoliwić dobrą butlą, by w przyszłości było git
Jeśli uroki ponure każą mi ponownie żyć
To chcę pisać, tańczyć, palić, uratować jakiś byt
Jak oszczędzić to awarii moim bliskim, każdy zgrzyt
Naoliwić dobrą butlą, by w przyszłości było git
[Zwrotka 2]
Aha, kolejna walka i data
Dźwięki osełek, bo leci wataha
Blady przecinak jak szabla
Kurwa, jak Wołodyjowski i Szpada
Co to za bragga jak Dawid tu płakał
Już leki wjechały i skleja się faza
Błazen i baran, w życiu raz jadłem Xana od ziomala
W tym rzędzie mnie lepiej nie stawiaj
Pieskie popołudnie (co jest grane, mordo?)
Pogoda pod psem (co jest grane, mordo?)
To niesie naukę jak fala za nukiem
To dzieli i łączy jak switche, i router, side-effects
[Refren]
Jeśli uroki ponure każą mi ponownie żyć
To chcę pisać, tańczyć, palić, uratować jakiś byt
Jak oszczędzić to awarii moim bliskim, każdy zgrzyt
Naoliwić dobrą butlą, by w przyszłości było git
Jeśli uroki ponure każą mi ponownie żyć
To chcę pisać, tańczyć, palić, uratować jakiś byt
Jak oszczędzić to awarii moim bliskim, każdy zgrzyt
Naoliwić dobrą butlą, by w przyszłości było git