Buczer
Buczer & Cegła MCC
Buczer
Buczer & Dondi (POL) & TRU (POL)
Buczer & Zawik
Buczer
Buczer & Brożas
Buczer
Buczer
Buczer & Kobra & Bezczel
Buczer
Buczer & Zelo PTP
Buczer & Grosik
Buczer & Zelo PTP & Tomson
Buczer & Dondi (POL) & Cegła MCC & Spółdzielnia (Ogarnij Się!) & PTP (Północny Toruń Projekt)
[Zwrotka 1: Buczer]
Wjeżdża znów w ten unikalny skurwysyn pod każdym względem
Zawsze się wyróżniałem i zawsze stałem przed rzędem
Tych bezpłciowych raperzyn co zaśmiecają nam scenę
Gdy wchodzę ja mój chory rap i gównem wycieram glebę
Technika poryta pomyka na bitach to flow to unikat czujesz to w głośnikach
Jak lecę na featach i robię to w wypas ja wiem, że to chwytasz więc na chuj się spinasz
Ty wiesz, że przeginasz, twoja złość to kpina, ruszyła machina, jej nikt nie zatrzyma
Na majku zadyma, poryty to klimat, który często przegina ,to jeszcze nie finał
Koniec nastąpi dopiero kiedy to powiem ja
To chora gra, ja trzyma w dłoni talie zła
I rzucam tym pogardy które rozpierdolą system
Jestem w tym mistrzem mój styl na słabych zostawia pizdę
[Zwrotka 2: Sage]
Ziomuś wiesz co jest pięć unikalny styl bez spięć
Pierw zapukaj potem wejdź, ja sie nie pierdolę
Wjeżdżam z buta, jestem tutaj, jestem hardcorem
Gra tu moja nuta, a ta dupa dla mnie tańczy na stole
Ziomuś polej wódy z kielicha do szklanki łycha
Byle nie cole jak już to kokę
Jak zobaczysz burzę śnieżną w moim nosie to walnij fotę
Z wesołym wielkoludem wjeżdżam na robotę
Tylko zostaw na potem ten towar to unikat na Stoprocent
A ty mnie unikaj jakbyś zwęszył jakiś podstęp
W rapie postęp spuszczam bomby obrażenia plus 10
Chowasz się pod kołdrę, ziombel, ten huk cię rozniesie
Ten huk cię rozpierdoli-oli
Jeśli nie weźmiesz broni, to oni przystawią ci swoją do skroni
Nie ma że boli nie masz już nad tym kontroli
To co miało będzie się biadolić, a ty możesz się gonić
[Zwrotka 3: Zawik]
Opowiem ci historie o flow, ziom
Każdego z tych raperów zwią z trzech stron
Podobno gustujemy w szesnastolatkach
Jak chcesz być unikalna niech dołączy twoja matka
Wciąż to nie wąski lol więc podaj dalej
Tym co mają kiepski flow to podaj...
Nie powiedziałem pałę, ale pomyślałeś co
To bardzo dobrze bo im się należy tylko to
Dla miażdżącej większości niby raperów
Nasze bity są bomby dla niby saperów
To co nas różni to jest prosta zależność
My na ich bitach to świeżość teraz jest przeszłość
Więc nie dotykaj się tych wersów leszczu
Bo spalą cię na popiół nawet, kurwa, w deszczu
I sam wiesz kto jest tu weź tym częstuj
Nie stój w miejscu testuj bez kompleksów
Joł
[Zwrotka 4: Cegła]
Jestem w Szczecinie, krystalizuję to gówno
Kiedy wchodzę i mówię, i robię to gówno
Jestem w Toruniu, dekoduję to gówno
Znają mnie, bo markę swoją ma to gówno
Dlatego nazywam się konkwistadorem
Bo kiedy wchodzę na numer to atakuje i biorę, co moje
Maccabra StoPro gnoje, unikatowy projekt
Autentyczny stereofoniczny błysk to jest
Zmęczonych raperów wysyłam na emeryturę
Wprowadzam tu nowy porządek i nową kulturę
Niedługo koniec świata, czas się spieszyć
A gdy się człowiek śpieszy, to wtedy diabeł się cieszy
Wiesz to wyluzowany coraz bardziej
Gdy pierdolnąłem w płuco i przyjebałem w gardziel
Gardzę tym gównem od rana na bank
Jedyny w swoim rodzaju nie czuje winy i nie czuje żalu
[Zwrotka 5: Rena]
Wjeżdżam ja wtedy wjeżdża mój styl-styl
Pochodzę z biedy, a lubię blichtr i
Kolejny syf wypuszczam w twoje miasto
Konkretny, kurwa, konkret, kurwa, nie może zasnąć
Ja stawiam sprawę jasno, zawsze byłam tą odważną
I to ja się zawsze wpieprzam w mordę brechtałam lapsom
Tutaj ziomuś nie ma łatwo, kiedyś stałam pod klatką
Teraz łykasz to na gładko Essa robi hardcore
Tak tak jesteśmy na językach
Spółdzielnia, PTP produkuje unikat
Usłyszysz o tym wszędzie to zostaje na bitach
Moje własne orędzie narzędziem twoich pytań
[Zwrotka 6: Sobota]
Unikatowy styl Macca, PTP
Uqad Squad Spółdzielnia S.O.B
Jak to wchodzi
Świetnie się czuję, robię rap, wzbudzam podziw
Unikat, kto dzisiaj tak potrafi
Nikt nie wyskakuje do 5 razy mafii
Nie możesz mnie trafić, a chcesz mnie zabić
Na chuj to nawidź, musisz to zostawić
Trzeba się zabawić, później się naprawi
Kocham tą zazdrość pierdolę zawiść
Właśnie tobie na złość cenię oryginalność
Jeśli łzawisz i rani cię moja wulgarność
Znaczy że to idzie wszystko zgodnie z planem
Chcę zaznaczyć, że sypie sól na ranę
Niesłychane, a jednak
Zanim zapieje kur, ja przechodzę do sedna
[Zwrotka 7: Dondi]
Unikat mam zdrowe podejście i wiem, że trzeba unikać
Tych którzy działają tu ciągle na przypał
Tym samym z dala od każdego typa
Który coś węszy i za bardzo wnika
Teraz spójrzcie na Jędkera
Macie dowód na to, kto wam wpieprza bajki jak Hanna Barbera
Teraz patrzcie jak się ubiera
Ciekawe ile siana przez ten czas już napchał do portfela
Za każdym rozpiera mnie duma kiedy dumam
Że nie kłamie i Hip Hop w mnie nie umarł
Kumasz, jeden za wszystkich w takiej proporcji gram
Dalej niż na szczyt tym bardziej kiedy nie chcą nas
[Zwrotka 8: Tony Jazzu]
Rzecz niepowtarzalna, jedyna w swym rodzaju
W kraju na skale światową biały kruk na haju
Białe płót w nochalu, kwiat Holandii żałuj jeśli dalej
Giecik owijany, nas jest tutaj paru
Nie zaprzeczy styl i flow aż leczy
Podczas kiedy ty w dwa tygodnie 1 tekst klecisz
Mam unikalny styl unikalny skład
Unikalne brzmienie Tony Jazzu produkcja
Północny Toruń, północny zachód, razem na tracku do pełna w każdym baku
Północny Toruń, północny zachód, dla chłopaków na życie beż mandatów
Unikalne nawijki tematy od serca, scenariusz pisze życie zawsze zwycięża
Każdy jest inny znam się na rzeczy, dwa razy nie wejdzie do tej samej rzeki
Unikalne nagrania, unikalne płyty, unikalne metody, unikalne zgrzyty
Unikalne postawy, unikalne mowy, unikalne kombinacje, unikalny rok
Unikalne konto, unikalne koncerty, unikalny freestyle, unikalne przekręty
Unikalny słuch, unikalny słuch, unikalny hardcore, unikalny show
[Zwrotka 9: Zelo]
Jestem Wyjątkowy z moją wadą wymowy
Chcą, żebym zrobił bit i zarapował jestem gotowy
Ludzie pytają jak to przychodzi do głowy mi
Skurwysynu, nawinę to, bo mam kwit
Jedno co mogę powiedzieć ci to, że nie wypadnę z gry
Bo skurwysynu gram żeby wygrać w tą jebaną grę
Nie jestem idiotą, jestem tu po to, żeby myśleć to, co przelać
Robię to z ochotą, kocham się wydzierać
Nie mogą się pozbierać, Houston ktoś ma problem
Halo, ziemia chyba nie ma nic w tym złego
Że chce wyjść z cienia, to był Zelo elo, siema
[Zwrotka 10: Wini]
Na świecie nie ma dwóch takich samych ludzi
Tak jak nie ma dwóch takich samych uderzeń w struny
Nie ma dwóch takich samych dwóch identycznych
Za to miliony podobnych wpuszczonych gdzieś z taśmy jak z pizdy
U w tym przypadku prawie nie robi różnicy
Prawie tacy sami durni jak ich poprzednicy
Konkurencja przeciwnicy
Fani wrodzeni krytycy [?] z prawem do mównicy
Ciemna masa banda tchórzy
Kurwa jak ja nienawidzę ludzi
Replika, duplikat, falsyfikat, chorągiewna psychika, lizodupska liryka
Fałszywa mimika jak ci jeszcze nie styka, podwoje medyka lub diagnostyka
Reprezentuję niepopularne poglądy, przyszedłem tutaj strzygać się z mordy
Chcesz to kopiować, we łbie się pierdoli, twój projekt zdechnie jak wjeżdżam [?]
[Zwrotka 11: Brożas]
Czekałeś na unikalny styl teraz wjeżdżam, więc czoło chyl
Z tym trzeba się urodzić pielęgnować dar już jako szczyl
StoPro Banda, PTP, Macca Squad, Dondi też
Tak się robi na północy rap, tu chłopak ważny wers
Wiem, że łżesz, jeśli chcesz, zrobię ci na prawdziwość test
My jednoczymy scenę, ty włóczysz sie jak bezpański pies
Same unikaty, kruszymy kwiaty, kręcimy baty, robimy rapy
Gramy koncerty, tworzymy historie bez przerwy
Gdy się spotkamy, spożycie przekracza normy rozsądku
Za nasze zdrowie wal setę, niech zakręci w żołądku
Ogarnij ziomków przejmujemy tutaj balet
Mamy ten unikatowy talent, by rozpalić całą salę
Niepowtarzalne płyty, powiew świeżości
Tak dla jasności, to jest mój true school definicja prawdziwości
Nie naśladuję, nie kopiuję jestem unikatem
Lecę z tematem, mam ten patent, dla sław jestem katem
Unikat was written by Brożas & Wini & Zelo PTP & Tony Jazzu & Dondi (POL) & Sobota & Rena & Cegła MCC & Zawik & Sage (POL) & Buczer.
Unikat was produced by Zelo PTP.