[Zwrotka 1]
Wyobraź sobie wielką burzę
Taką z piorunami, które rozświetlają każdą czarną chmurę
A woda spada z nich jak z wodospadu z hukiem
A ty spacerujesz w bluzie z kapturem, gdy Cię to zaskakuje
Potoki wody przelewają się ulicą, biegniesz
Studzienki pękły, wszędzie tryskając jak gejzer
Wieje, wichura tworzy bicze wodne i
Smaga Cię po policzkach i porywa parasole
Policja kieruje ruchem, rozładowuje korek
Wszystko masz przemoczone
A woda chlupię w butach
Skokiem pokonujesz kałużę
Lądujesz w błocie, poślizg
Upadasz na plecy i leżysz spięty wielkim szokiem
I nagle huk błyskawica trafia w słup
A wszystko dzieję się obok Ciebie
Zamierasz jak trup
I nagle chlup auto ochlapuje wielu
Tak wygląda obraz duszy spowiadających się z grzechów
[Zwrotka 2]
Znalazłeś schronienie w kościele
Kapie z Ciebie strasznie
Zdejmujesz bluzę i wyrzynasz ją jak szmatę
Mokry na amen
Człapiesz, siadasz w ostatniej ławce
I nagle czujesz się cieplej
A obok Ciebie siada Bóg
Podaję Ci suchą szatę, co cudnie pachnie
Nowe obuwie i wsuwa pierścień na serdeczny palec Twój
I mówi jesteś mój, jesteś mój na zawsze
Ty płaczesz a z oczu kapie łez długi sznur
Słodkich jak miód
Gorących jak rój pszczół, gdy pokonały wroga
Spoglądasz na Boga a w jego oczach
Widzisz swój obraz
I nie przestajesz szlochać
Oczy jak tafle jeziora
W których odbija się spokojne niebo, w promieniach słońca
Siedzicie razem
Ty płaczesz, on płacze
I głaszcze Cię delikatnie po głowie
To milczenie jest złote i wymowne
Czekał na ten moment z każdym aniołem
Tak mniej więcej wygląda pojednanie z Ojcem
[Zwrotka 3]
Wychodzisz z kościoła a pogoda jest boska
Jedna wesoła chmurka buja się w ramionach słońca
Temperatura wysoka, głowa gorąca
I gorące serce, które mocno bije równym tempem
Rześkie powietrze po ulewie
Wdychasz jak najgłębiej
A każdy kurz, brud, smród
Opadł już na glebę
Czujesz się jak najlepiej
Jak nigdy przedtem
Obok Ciebie przelatują gołębie
Dostrzegasz wszędzie głębie
Masz zachwyt nad stworzeniem
Wszystko jest piękne i świeże
Na niebie widzisz tęcze
To przymierze z człowiekiem
Jesteś skąpanym w świetle
Ukochanym dzieckiem i widzisz siebie
W jasnych barwach
Czujesz szczęście
Uśmiech nie znika z buzi
Pokój nie znika z serca
I mógłbym wiele mówić ale zapiera dech w piersiach
Zabiera mowę
Po prostu brak mi słów, jaką mam pogodę ducha i jak
Dobry jest.. Bóg
[Outro]
Jak dobry jest Bóg..
Nie wiedziałem
Jak dobry jest Bóg
Ul. Pogody ducha was written by Tau.
Ul. Pogody ducha was produced by Tau.
Tau released Ul. Pogody ducha on Fri Mar 15 2019.