Prosto Label
Prosto Label & ZIP Skład & Małolat & Hemp Gru
Prosto Label & Dynam
Prosto Label & Fu & Wigor
Prosto Label & Fred (POL) & Pono & Hazzidy & Jędker
Prosto Label & Ero JWP & Małolat
Prosto Label & THS Klika
Prosto Label & Peja & Chada
Prosto Label & Pokój z Widokiem na Wojnę
Prosto Label & Jamal (POL) & Soundkaïl
Prosto Label & Olsen&Fu
Prosto Label & Jaźwa (POL) & Mieron & Kazan
Prosto Label & Suja & Kali (POL) & ZIP Skład
Prosto Label & O.S.T.R. & Sokół & donGURALesko
Prosto Label & Bilon & Sokół
Prosto Label & Dynam
Prosto Label & Soundkaïl & Lil Dap & WWO
Prosto Label & Popek & Spooks & Kaczy
Prosto Label & Juras & Sokół
Prosto Label & Fundacja nr 1
Prosto Label & Lil Romeo & JurasWigor & Bosski Roman & Tadek & Pono & Ward (POL) & Małolat
Prosto Label & Firma
Prosto Label & Pono & Juras
Prosto Label
[Zwrotka 1: Popek]
Szósta rano, od kopa do domu chcą ci wleźć
Pod drzwiami CBŚ, poszła o tobie wieść
Że jesteś tu gdzieś, obstawione każde z wejść
Tej blokady nie możesz przejść
Jeśli śpisz to cześć, widzimy się za dwa lata lub sześć
A ja uciekam, uciekam, uciekam, bo mnie złapią
Spierdalam, widzę, jak się na mnie gapią
Społeczniaki za telefony łapią
Taras, a ja na nim – zrywka przez dachy
Paruje szachy adrenalina, to nie strachy na lachy
Jak mnie złapią, to kryminał hardcore dolina i finał
Przypały będę źle wspominał, uciekam
Sam sobie przyrzekam, że się uda zniknąć za zakrętem
Nie zatrzymam się przed żadnym mentem
Ucieczka złodziei wykrętem
Pojebany psie, chuj ci w gębę; Firma; refren
[Refren]
Od dziecka wyjęty spod prawa
Do dzisiejszych dni
Do dzisiejszych dni to nie zabawa
Czeka ławnik, czeka prawnik
Czeka oskarżonych ława
Czeka mój kat i czeka waga
Czeka czarny chleb i czarna kawa
Do dzisiejszych dni obawa
[Zwrotka 2: Spooks]
[Refren]
Od dziecka wyjęty spod prawa
Do dzisiejszych dni
Do dzisiejszych dni to nie zabawa
Czeka ławnik, czeka prawnik
Czeka oskarżonych ława
Czeka mój kat i czeka waga
Czeka czarny chleb i czarna kawa
Do dzisiejszych dni obawa
[Zwrotka 3: Kaczy]
Tu, gdzie kryminalny syf, braciszku, znowu jestem
Tutaj, gdzie każdy z moich braci żyje z przestępstw
Przekonanych święcie, że nigdy mnie nie złapią
Chuj w dupę społecznikom, co na ręce wciąż się gapią
Tylko to potrafią, w ich oczach zawiść
W głowie nienawiść, o jednym tylko myślę
Leszcze kończą w Wiśle, ja na powierzchni
Kaczy Proceder ciemnej strony zwierzchnik
Zawsze niebezpieczny, odwiecznie prawdzie wierny
Ktoś mnie oczerni – ja na to nie patrzę
Chuj w dupę policji jak teraz tak i zawsze
Na bok chwile słabsze, czas teraźniejszy rządzi
Warszawski chodnik, niejeden tutaj zbłądził
Nie dopuść do chwili, kiedy ciebie będą sądzić
[Refren]
Od dziecka wyjęty spod prawa
Do dzisiejszych dni
Do dzisiejszych dni to nie zabawa
Czeka ławnik, czeka prawnik
Czeka oskarżonych ława
Czeka mój kat i czeka waga
Czeka czarny chleb i czarna kawa
Do dzisiejszych dni obawa
Od dziecka wyjęty spod prawa
Do dzisiejszych dni
Do dzisiejszych dni to nie zabawa
Czeka ławnik, czeka prawnik
Czeka oskarżonych ława
Czeka mój kat i czeka waga
Czeka czarny chleb i czarna kawa
Do dzisiejszych dni obawa