U CIE KA MY

[Hook]:
U CIE KA MY
Zanim nas wsadzą tu za kraty
I ubiorą w ich tanie szmaty
Po wszystkim włożą do szuflady X2

[Verse 1]:
Ja płaczę rymami jak KęKę
Lecz dzisiaj już tylko ze szczęścia
Ty mówisz mi że to jest piękne
A ja wcale nie mówię przestaaań
Bo chcę być kościołem, rosołem w niedzielę dla Polaka
Jak po szkole na dworze polatać dla małolata
Chcę być dyszką kiedy masz gastro
Tabletką na sen gdy nie umiesz zasnąć
Kiedy deszcz, a nocą prowadzisz auto
Działać jak światło i być wycieraczką
Być na sukces szansą, na chujowym koncercie jedyna gwiazdą
A gdy najebany wracasz przez miasto, no to być w paczce jedyną fajką
Ja chcę być groszem, którego brakuje Ci do piwa
Przypominać Ci sobotnią wodę po wstaniu z wyra
Być ostatnią zapałka gdy nie ma ognia
I jeszcze uciec daleko od tego co widzę co dnia

[Hook]

[Verse 2]:
Uciekam uciekam - chociaż wcale nic mnie nie goni
Żaden oddech na plecach - ja nawet nie patrzę pod nogi
Oni gonią sie, ja mam inne show czasem na nich patrzę z nudów
Gdy siedzę na kanapie i moim przewodnikiem jest tylko YouTube
Tak Błądzę błądzę po kanałach, chociaz chce uciec zaraz, Niepotrzebny GPS nawet nie wiem co mam w planach
Plany na życie jak szef - już od nich boli mózg
Chyba potrzebny Plan Be przez to że bywam w stanach jak Hollywood
W dłoni kush - oni wyją jak stary odkurzacz
Chcą wciągnąć wszystko wokół, ale i tak żyją w brudach
Ja uciekam w swój własny świaat
Z daleka od ich rywalizacji rządzę tu jaa