Tyle...

Jak się czułem, gdy spadałem?
Nie wiem, przecież dalej spadam
Przeżyłem tyle, straciłem mamę – i to wszystko na skutek raka
Spadałem tyle, przeżywałem...
Przecież ty byś dawno nie żył
To dlatego jestem teraz taki bez emocji
A tyle razy, co spadałem – i to bez paralotni

Dziwko, w końcu jestem fly
Ale dlatego, że nie ma opcji
Ja na serio ciebie kocham, ale nie umiem odczuwać emocji (bitch)
Tyle, co przeżywałem – przecież nie miałem już opcji, uh, aha
I tyle razy czułem się jak druga opcja
I tyle razy próbowałem temu sprostać
I tyle przegrywałem, żeby móc w końcu teraz wygrać
Mogą mi mówić wiele rzeczy
Ale dalej się nie poddam
Skurwysynie, jestem martwy od dwóch lat – i możecie se próbować
(próbować)

– acidhearts
Czy to ja, czy to nienawiść?
Od roku się domyślamy
Jestem niereformowalny
Jesteś niereformowalna
Nie gadam tak z rodzicami
I nagrałem tysiąc hitów – dalej nie przykuł uwagi
Ty dalej masz swoje braki
Pewnie gdzieś dalej mnie trapi
Czy byś slajdowała za mnie?
Czy byś slajdowała dla nich?
Czy byłabyś w stanie zabić?
Czy kiedyś dla ciebie coś znaczyły dragi?
Czy rodzina to najważniejsze, co mamy?
Dalej nie wiem – wciąż uciekamy oknami
Jak bardzo nie starałabyś się ich zabić –
Te problemy dalej będą takie same