[Refren: vkie]
Sny z ulicy to nie moje sny
Widziałem jak typy zdychają tam, nie mogę taki być
Jeden ziom - twardy łeb, drugi ziom - twardy byk
Dbam o każdy wers, każdy track mój to hit
Mój ziomal ma bajerę, ale przy psach nie piśnie
Ona, ujebana białym jak przebiśnieg
O nas, gadają te typy oczywiście
Nagle patrzą się inaczej, od kiedy latam po cyfrze
[Zwrotka 1: vkie]
Kiedy wstaję słyszę tylko devil whisper
Ona łyka wszystko, mówi "ale pyszne", a ty kochasz dalej dziwkę
Mordo, nie chce nawet wiedzieć co jest w moim organizmie
Typy polują tu na mnie, ale szybko nie zawisnę
Kto dał Ci takie linie, mordo, jestem w tym mistrzem
Jеdna noc, druga noc, jeden, drugi blister
Ona dzisiaj mniе czaruje, ale jutro czar pryśnie
Dobrze wiem co próbujesz, ziomal z ciebie CD ciśnie
Ja to robię po swojemu, jestem inny dlatego
Tobie kiedy podpisałeś kontrakt wyjebało ego
Ja się raczej nie cofam, ja stoję twardo przy swoim
W chuju mam kto jest gwiazdą, nawet nie sprawdzam Polonii
Mój ziomal odbierze zawsze, kiedy mu tele zadzwoni
U Ciebie telenowela, ziomal Ci dupeczkę robi
Musiałem kurwa dorosnąć żeby to jakoś pogodzić
No i samemu zarobić, niczego nie dał mi rodzic
[Refren: vkie]
Sny z ulicy to nie moje sny
Widziałem jak typy zdychają tam, nie mogę taki być
Jeden ziom - twardy łeb, drugi ziom - twardy byk
Dbam o każdy wers, każdy track mój to hit
Mój ziomal ma bajerę, ale przy psach nie piśnie
Ona, ujebana białym jak przebiśnieg
O nas, gadają te typy oczywiście
Nagle patrzą się inaczej, od kiedy latam po cyfrze
[Zwrotka 2: Bary]
Łeb jak skała, chociaż przez kamień wymiękam już
I nie klęknę przed twym ziomem, twoja panna klęka znów
Nikt nie prosi o to, ale to robi, cóż
W ostatnich latach podziemie to jest pierdolony cud
Ej, objawienie tej sceny, mogę to mówić śmiało
To co robicie w mainstreamie śmiało nazwę chałą
Jebie kałem tam z góry i coś by się przydało
Ale to nie moja sprawa, od nas świeżością powiało
Ej, co, słyszysz ten numer?
Czasem przystopuję, po alko problem z rozumem
Najważniejsza wartość, żeby mamie przynieść dumę
A ty z czym wracasz do domu, bez celu żyjesz jak dureń
Znam to, bo tak żyłem kiedyś, ale teraz już nie
Twardy łeb, na nim blizny, nie zaufam kurwie
Ona szuka we mnie ciepła, chociaż zimny skurwiel
Całe życie byłem spięty, teraz trochę się rozluźnię
[Refren: vkie]
Sny z ulicy to nie moje sny
Widziałem jak typy zdychają tam, nie mogę taki być
Jeden ziom - twardy łeb, drugi ziom - twardy byk
Dbam o każdy wers, każdy track mój to hit
Mój ziomal ma bajerę, ale przy psach nie piśnie
Ona, ujebana białym jak przebiśnieg
O nas, gadają te typy oczywiście
Nagle patrzą się inaczej, od kiedy latam po cyfrze
[Zwrotka 3: rusina]
Nawet nie chcę wiedzieć co jest w moim organizmie
Wiem, że ona mi podała coś i nic nie piśnie
Wpada tutaj nie po seks, ma większe ambicje
Za dobrze raczej nie znamy się, ją mam za dziwkę
Brak kultury, kiedy mówią o mnie
Jestem blokadą dla ciebie, nie chcesz mówić o mnie
Swag kiedy mówią o mnie, swag kiedy mówią o mnie
Wszystkie moje dupy znają się, to nie jest problem
Naprawdę długo czekam aż zamkniesz mordę
Jeśli chciałbyś się w coś bawić, to lepiej ostrożnie
Wiem, że chciałeś więcej, ale wyłapałeś mocniej
Chciałeś poczuć się kimś więcej, ale jakim kosztem?
Mhhhm, jakim kosztem?
Mogę Ci poradzić, ale nie jestem twym ojcem
Napierdalaj hity, to potem będziesz miał prościej
Albo se odpocznij jeśli chcesz być zwykłym gościem
Twardy Łeb was written by Bary (POL) & rusina & Vkie.
Twardy Łeb was produced by Leeny.
Vkie released Twardy Łeb on Fri Nov 19 2021.