[Intro]
Raz, dwa, raz dwa
LocoMode w kolejnej odsłonie
Kurwa, sory, przyszła pora na Toy Story
[Verse 1]
Ludzie znowu mówią, że latam naćpany
I że przydałby się monar, bo po prochu mam omamy (ale)
Ale mogę przysiąc, w końcu uwierzycie (taa)
Że zabawki w moim domu żyją swoim własnym życiem
Słyszałem to nocami, czasem szepty i stękanie (aah)
Trzaski i szelesty jakby nosem pociąganie
Rano pod komodą leżały białe okruszki
No a staremu z lodówki znikały Harnasia puszki
Pomyślałem, ja pierdolę, co za fazka
Albo znajdę wyjaśnienie, albo mnie zawiną w kaftan (ha-ha-ha)
I szukałem wciąż przyczyny
Intuicja mi mówiła to te małe skurwysyny
No i w końcu, żeby odpoczęła głowa
Odpalam gibona i zaczynam freestylować (Loco)
Nagle mi przerywa kurwa głos Buzza Astrala (co)
Podchodzi do mnie no i takim tekstem napierdala
[Chorus]
Toy Story, Toy Story
Wóda, trawa, szony, kokainy pełne wory
Toy Story, Toy Story
Zapraszam na balet o północy w zabawkowym (dawaj)
Toy Story, Toy Story (Loco)
Życiе to zabawa, no to znów robimy ballin' (Loco, woo)
Toy Story, Toy Story (woo)
Niby niewinne zabawki, ale to tylko pozory
[Verse 2]
KMWTW, tеgo nauczył mnie Chudy
W systemu oczach jesteś zabawką bez duszy (ha tfu)
Się nie wychylaj no i zważka na ruchy
Wykryją jakiekolwiek to cię zawiną do puchy
Małolacik chudy to ten osiedlowy kowboj
Jak masz jakiś problem, czarnoprochowiec pod dłonią (pow, pow, pow, pow)
No lackin', mordo, na oriencie i pod sprzętem
Wasze pseudo drille przy nim to jest, kurwa, śmieszne (rrah)
Jego suka to petarda najlepsza shawty w mieście (brr)
Blondynka od owieczek pamiętacie ją zapewne (he-he-he-he)
Po-po-podobno kiedyś Andy ich przyłapał, bo nocami
Nawciągani za komodą na przyczajce się jebali (taa, ej)
[Chorus]
Toy Story, Toy Story
Wóda, trawa, szony, kokainy pełne wory
Toy Story, Toy Story
Zapraszam na balet o północy w zabawkowym (dawaj)
Toy Story, Toy Story
Życie to zabawa, no to znów robimy ballin' (ballin')
Toy Story, Toy Story (ballin')
Niby niewinne zabawki, ale to tylko pozory
[Verse 3]
Zapytaj swojej suki jaka ulubiona jej zabawka
To pan bulwa, który mieszka u mnie w majtkach
Ziomal po pigułach lata tak jak kosmonauta
Wyjebany w kosmos, możesz mówić mu Buzz Astral
Laserowe strzały jak w piosence Bałagana
Bo Jessie ujeżdżała tu mustanga do poranka
Ludzie mówią, że to tylko moja fazka
To wytłumacz co u twojej starej robił mój Buzz Astral
Hehehe