[Refren]
Produkty chcą bratać się, ale to nie ich teren
Na perkusji od Hugepata latam, zrobionej z Zzzipperem
A co z twoim producentem? Pewnie znowu kopię klepie
Coś cię boli? Przegryź perkiem, ile soli przy weekendzie?
O czym Ty pierdolisz, po co otwierałeś gębę?
Kwas Lizerydowy — zapodałem se kropelkę
Przypruj się do moich, to uznamy to za trespass
Prosty chłopak z Polski a zrobimy ci USA
[Zwrotka 1]
Czekam kiedy spłynie grube siano mordo z tantiem
Wjeżdżam Range Roverem z moim bratem, jakby tankiem
Od kiedy w to wszedłem, to idioto z gry wypadłeś
Pewnie wkładał chuja w Twoją dupę, idź się kurwa zaręcz
Jedziemy na stację, no i mamy duży zasięg
Lusterko z światłem i to auto ma biografię
Albo było rozjebane, albo chodzi mi o pakiet
Znów jest coś nie tak z Adrianem, wychodzi tylko po zazę
Wyznaje miłość Ci, czemu wychodzi z kasztanem?
Nawet nie możesz być zły - długo ją przyzwyczajałeś
Płacz matek na ulicach, gdy dowie się, co robi córa
Długo na to patrzę — nie dotyczy mnie cenzura
Teraz skumaj jest jak Star Trek, to nie fura tylko statek
Pod bagolem nowym butem szuram, wkładam w kurwę siatek
Najpierw dół, potem góra nie o dupach, a pneumacie
Kiedyś czułem się niezręcznie, słuchaj, nigdy po temacie
Może weźmiesz to na klatę, jak chcesz na wakacje Dubaj
Kiedyś grubo se leciałem, nie był mi potrzebny paszport
Sety w farbie mam, jakbym dał w nos
Wydajemy lekko jakbym zamówił na silkroad
Duża fura z hakiem, jakbym bankomat pizgnął
Wezmą na zeznania jakbym znów szamał X, bro
Czułem się sam w tym, no to pora jest na destroy
Bardziej lonely jak Akon, Smack That!
[Refren]
Produkty chcą bratać się, ale to nie ich teren
Na perkusji od Hugepata latam, zrobionej z Zzzipperem
A co z twoim producentem? Pewnie znowu kopię klepie
Coś cię boli? Przegryź perkiem, ile soli przy weekendzie?
O czym Ty pierdolisz, po co otwierałeś gębę?
Kwas Lizerydowy — zapodałem se kropelkę
Przypruj się do moich, to uznamy to za trespass
Prosty chłopak z Polski a zrobimy ci USA
[Zwrotka 2]
Zawsze to wiedziałem, pierwsze studio - małolat, lat piętnaście
Strzelił chuj, to z patolą wolałem siedzieć na ławce
Leciał tam bar za barem od zioma, nie receptomat
Teraz na tej samej flaszkę hennessy a nie [?]
Gdy palenie było ciemne cena [duli?] to był piątak
Ktoś nie lubił się z Durexem - to złapała go rzeżączka
Jakbym śmigał z FMS-em padał mental, kurwa przysięgam
Ja w tym gównie siedziałem od dziecka
Sklepy nie były tak blisko, ktoś bliski się przechlał
Potem wmawia Ci, że to wszystko i tak przez was (Co?)
Braciak wstydził się miejsca gdzie mieszkał
Może podzielić cokolwiek, ale nigdy przez hajs
[?] noszę maskę nikt mnie nie zna
Aż do teraz wystarczy , że kupiłbyś cd'ka
[?] mu pisze numer jeden, a ponoć nie było miejsca
Na subwoofer leci [?], my lubimy się najebać
Nie poderwiesz jej na becel, bo mojej się kurwa nie da
Razem z bratem nowym mesiem i słuchamy Pikersa
Tyle mieszkasz w mieście, że Ty nadal zwykły wieśniak
Odstawiasz szopkę, nikt Ci kurwa nie otwiera
To nie ich teren was written by Skumaj.
Skumaj released To nie ich teren on Wed Nov 20 2024.