[Refren: Macias, Pazzy]
Niech te monety, już zawsze będą lekkie
Nigdy więcej jak Polaki, nie chcę narzekać na pensję
Te priorytety już wybrało moje serce
Odpuliłem kobiety, bo chcę siana mieć jak Mentzen
To kolejny dzień, to kolejny dzień
Za to chcę błyskotki jak Johnny Dang
Te suki są z adopcji, chcą schronić się
Ja nigdy nie dam lotki, chcesz — pomogę
[Zwrotka 1: Pazzy]
Siano się kręci na lewo i prawo
Siano się kreci na prawo i lewo
Nie zapominam swego pochodzenia
Ile naprawdę zawdzięczam kolegom
Kto się tu wyprze, a kto się tu zmienia
Kolejny Judasz za srebrnik jest fleją
Nie przypisuj do nas tych leszczy z undera
To są tylko głupiutke dzieci neo
Tak, tak mija mi czas
Tak, tak podpisałem traktat, wiesz
Czemu nie możesz już tego zrozumieć, że dawno tu nie ma już starego mnie
Nie pamiętam już, jaki wtedy byłem i przez to jest lepiej na nowo mieć cel
To jest cook up season, jestem tu najlepszym zawodnikiem
Amaretto drink na Cyprze, ona pokochała likier
Kiedy tańczy dla mnie, jestem w nią wpatrzony jak w grafikę
Mam asa w rękawie, jest ona moim najlepszym pickiem
[Refren: Macias, Pazzy]
Niech te monety, już zawsze będą lekkie
Nigdy więcej jak Polaki, nie chcę narzekać na pensję
Te priorytety już wybrało moje serce
Odpuliłem kobiety, bo chcę siana mieć jak Mentzen
To kolejny dzień, to kolejny dzień
Za to chcę błyskotki jak Johnny Dang
Te suki są z adopcji, chcą schronić się
Ja nigdy nie dam lotki, chcesz — pomogę
[Zwrotka 2: Macias]
Ja nigdy nie dam lotki, możesz liczyć na mnie babe
Prędzej niż zdradzę swoich, ja z tego świata zejdę
Ta suka jest szalona, ta suka ssie jak Zelmer
Fokus łapie na siano, bo hajs daje szczęście
A może mi tylko to wjeżdża na banię
A może to tylko efekt moich szaleństw
A może te panie to tylko na pokaz
Nie daję jebania, co z nimi się stanie
Ej, suko stop, nie ma czasu na spanie
Ile masz na sobie, płacę za drugie danie
Twój chłop to korpo flet, nosi gajer
Mindset ustawił na zarabianie
Wszystkie oczy na nas jak jadę autem
Ludzie pchają się po zdjęcia, mamo naprawdę
Znowu wklejam się do Merca
Wasza zawiść, cioty, bardziej mnie napędza
[Refren: Macias, Pazzy]
Niech te monety, już zawsze będą lekkie
Nigdy więcej jak Polaki, nie chcę narzekać na pensję
Te priorytety już wybrało moje serce
Odpuliłem kobiety, bo chcę siana mieć jak Mentzen
To kolejny dzień, to kolejny dzień
Za to chcę błyskotki jak Johnny Dang
Te suki są z adopcji, chcą schronić się
Ja nigdy nie dam lotki, chcesz — pomogę
TO KOLEJNY DZIEŃ was produced by DRVR & Vince (POL).
Pazzy released TO KOLEJNY DZIEŃ on Wed Sep 17 2025.