[Verse 1: HuczuHucz]
Czasem żałuję, że mam fotel bez oparcia
Nie mogłem oprzeć się, żeby nie nawinąć na tym
Bo w sumie wiesz, całe życie jestem farciarz
Ukradłem bit, a teraz muszę jeszcze ukraść cuty
A tak poza tym, to u mnie wszystko spoko
Jak żyjesz Huczu? Dobrze, choć lekko nie ma
Ciągle się bujam po mieście z moją foką
Mamy wyporność, żeby znowu nie tonąć w problemach
Sokół i Pono powiedzieli co jest w modzie
Ja nie skorzystam i robię tu swoje do bitów
Na przykład - ten ukradłem Patr00 jak złodziej
No bo nie chciało mi się podbijać do typów
Ogólnie, to mógłbym zmienić ksywę na leniuch
Założyć kapcie i już nie śmigać w Air Force'ach
Nikt mnie nie wyda, wolę pozostać w cieniu
Nie wyda, nawet gdy zmienię tą ksywę na "Forsa"