N.O.N Koneksja & Bynio
N.O.N Koneksja
N.O.N Koneksja & Don Wu
N.O.N Koneksja
N.O.N Koneksja & Pablopavo
N.O.N Koneksja &
N.O.N Koneksja & Siara
N.O.N Koneksja & Kokot Official Vandal
N.O.N Koneksja & RuffG
N.O.N Koneksja & Bynio & Monilove
N.O.N Koneksja
N.O.N Koneksja & DNA
N.O.N Koneksja
N.O.N Koneksja
N.O.N Koneksja & Bas Tajpan
N.O.N Koneksja & Szajka
N.O.N Koneksja &
[Refren: Lukasyno]
Moi ludzie tego chcą, bloki tego chcą
W mojej dłoni pali się Mołotow
Ich czas skończy się, nasz czas zbliża się
Mój mikrofon lśni, mój mikrofon ma broń
[Zwrotka 1: Lukasyno]
By rozbroić ten ładunek nie pomoże ci AT
Wszystkie te rapy na faktach oparte
Nieraz życie sprowadziło mnie na parter
Toczę swą walkę, bogatsi w tą naukę
Tu hardcore'owo, tu betonowo
Robimy swoje choć wcale nie jest kolorowo
Tu podwórkowo, tu osiedlowo
Tu więcej niż sława znaczy ziomka dobre słowo
Idę tą drogą, nie ma chwili do stracenia
Ci na górze nie chcą bym wyszedł z podziemia
Trzymają łapę na rapie nie mając nic do powiedzenia
To ty decydujesz jak wygląda polska scena
Z rapu nie miałem hajsu, trzymałem się z dystansu
Zawsze szczery przekaz bez kurestwa i baunsu
Obudź się z transu, nie idź za ślepym tłumem
Pierdol co ci wmawiają, kieruj się swym rozumem
[Refren: Lukasyno]
Moi ludzie tego chcą, bloki tego chcą
W mojej dłoni pali się Mołotow
Ich czas skończy się, nasz czas zbliża się
Mój mikrofon lśni, mój mikrofon ma broń
[Zwrotka 2: Ruff G]
[?]
Bombe ich den Beat wie ein gottverdammter Soldat
[?]
Mit den Kop durch die Tür
[?]
[Refren: Lukasyno]
Moi ludzie tego chcą, bloki tego chcą
W mojej dłoni pali się Mołotow
Ich czas skończy się, nasz czas zbliża się
Mój mikrofon lśni, mój mikrofon ma broń
[Zwrotka 3: Egon]
W moim ręku Mołotow, rozpierdolmy tą scenę
Czerstwe dissy, podziemie, za to ludzi cenię
Że mówią sobie w oczy co ich boli
Tobie nie przystoi, bo najebałeś baboli
Ja mam szacunek na osiedlach, a ty go nie masz
Ulica to scena, tak się robi ten legal
Persona non grata, nie dla wszystkich te słowa
Odpalam zegar, na ciebie tu czekam
Nie mrugnie powieka, a ciebie już nie ma
Lansujesz się na gwiazdę a to tandetna ściema
Jebany pederasto nigdy nic nie znaczyłeś
Ulica daje siłę, tu gdzie nie ma pomyłek
Zawijaj się na pięcie i swój marny hip-hop
Baunsuj, baunsuj pizdo nie dla mnie kurwo, idź stąd