Nie świecę ryjem gdzie popadnie bo to mało ważne
Ciągle męczą mnie myśli kto pomoże kiedy spadnę
Próbuję zrozumieć te krople co zostają na dnie
Nie chcę pamiętać starych kumpli którzy życzą marnie
Pamiętam swój pierwszy track
Pamiętam pytania czy to w ogóle jest trap?
Nie pamięta tego ten co obok mnie nie stał
Moje plecy tak dziurawe bardzo wiele ran (wiele ran)
No bo życie to nie film nasze pokolenie piękne jak nic
W koło pytają mnie jaki rocznik?
Lata uciekają szybko tak jak Sonic
A oni zrobią wiele żeby się zamrozić
Ulicе są tak zimne jak epoka lodowcowa
Zobacz na nas wciąż to samo białe Nikе na rejonach
Biedni ludzie utopieni cali w bardzo drogich logach
Pierwszy milion w pierwszy rok muszę stać twardo na nogach
Bo ulice są tak zimne jak epoka lodowcowa
Gra teatrzyk scena druga jak bardzo zmienia nas moda
Jak bardzo zmienia nas siano (ej) jebana flota
To nie moje przedstawienie nie znajdziesz we mnie aktora
Bo ulice są tak zimne jak epoka lodowcowa
Zobacz na nas wciąż to samo białe Nike na rejonach
Biedni ludzie utopieni cali w bardzo drogich logach
Pierwszy milion w pierwszy rok muszę stać twardo na nogach