Zarwana noc
Na kwadracie chyba jestem sam
Był tutaj ktoś
Zostawił mi po sobie kilka głośnych zdań
Nikomu nic nie powiem
To przecież nie jest spowiedź
I tak poradzę sobie
Bo ja się bawię tak jak chcę
Ty powiedz jak u ciebie jest
Bo ja się bawię źle
I nawet mi z tym dobrze, dobrze
Bo ja się bawię tak jak chcę
I nawet mi z tym dobrze, dobrze
Zamykam drzwi
Winda snuje się po piętrach
Prześwietlam
Na mieście tłum
Polecę z nim dziś na hejnał, hejnał
Nikomu nic nie powiesz
Zapomnisz te sobotę
I tak poradzisz sobie
Bo ja się bawię tak jak chcę
Ty powiedz jak u ciebie jest
Bo ja się bawię źle
I nawet mi z tym dobrze, dobrze
Bo ja się bawię tak jak chcę
I nawet mi z tym dobrze, dobrze
Bo ja się bawię tak jak chcę
Ty powiedz jak u ciebie jest
Bo ja się bawię źle
I nawet mi z tym dobrze, dobrze