Szukam

[Intro: Kwiatek Haze]
Yo, siemano
To jest utwór retrospekcyjny
Oparty na zdarzeniach autentycznych

[Zwrotka 1: Kwiatek Haze]
Kotlina Stonehenge tutaj jarałem pierwszy koper
I chlałem tam za kościołem
Wódka wchodziła tak dobrze niczym soczek
Pierwszy koncert na outdoorze
Wokale na megafonie beaty z fury puszczał ziomek jak byłem gnojem
W gardzieli gorycz machory po to chodziłem do szkoły
I kilka toreb pogonić za parę złotych
Niecierpliwy jak bolid
Nadal brakuje tej doby
Nadal tu szukam harmonii
Drogi na Olimp
Tam dopiero będzie meta
Otworzymy Moeta wciąż długa droga na czeka
Jestem czynny tak jak Etna
Czyny, a nie letarg
Zawsze szukam sprawy sedna
Chociaż nie wiem ile jeszcze
No to wiem co najważniejsze
Jak Ebenezer tu nie zwiędnę
Przeszedłem ciernie widzę szczęście
W końcu znalazłem jego współrzędne

[Refren]
Szukam tego co jest mi obce
I nie chodzi tutaj o pieniądze
Siedzę, siedzę na osiedlu ciągle szponce
Krew pompuje moje serce bijące
Szukam tego co jest mi obce
I nie chodzi tutaj o pieniądze
Siedzę, siedzę na osiedlu ciągle szponce
Krew pompuje moje serce bijące

[Zwrotka 2: Rastek]
Szukam tego co ważne, choć tak bardzo mi obce
Żeby znaleźć szczęście, odmienić los, żeby przyszedł progres
Oblany wrzątkiem gdy do ciebie dociera
Wszystkie plany znów zawiodłeś — zgubiłeś marzenia
Znaleźć drogę jest bardzo ciężko
Parę osób poległo ciągle w bani jest error
Na placu boju cały czas walczymy jak rycerz
To nie Kolumb tutaj odkrył Amerykę
Dziś zaliczam upadek tylko w hipertrofii
Jak jechać to do spodu, melanżu i na siłowni
Trzeba być duchowo mocnym
Ciągle tego szukam kiedy stworzę piękny dom, bo to prawdziwa szronka

[Zwrotka 3: Kusher]
Pierwsze marzenia, sukcesy, setne love story Wszystkie zwycięstwa, porażki lekcje pokory
Ciężkie początki każdej potężnej rzeczy
W poszukiwaniu oazy [?] no i wielkiej pengi
Dzieciaki z przedmieścia jest i było na co włożyć czapkę
Błądziłem ulicami tocząc regularną walkę
Widziałem jak człowiek upada
Nie mam co narzekać
Skrzętnie ukryłem strategię w bani — zapasowy back-up
Prędzej będą rozpisany stały fragment gry
Jak na coacha przystało podjąć każde wyzwanie
Dla oponentów solą w oku Tyrmand zły, gonimy sny
A zwycięstwo jest nieuniknione

[Refren]
Szukam tego co jest mi obce
I nie chodzi tutaj o pieniądze
Siedzę, siedzę na osiedlu ciągle szponce
Krew pompuje moje serce bijące
Szukam tego co jest mi obce
I nie chodzi tutaj o pieniądze
Siedzę, siedzę na osiedlu ciągle szponce
Krew pompuje moje serce bijące