[Intro: Natsu]
Dramy roku, jak w sztafecie przekazuję pałeczkę
Nic nielegalnego, nadal piona bita z Leksiem
Pomówiony został mój ziomeczek i beatmaker
Trafię w dobre imię tylko kiedy wbiję szpilkę w serce
Dramy roku, jak w sztafecie przekazuję pałeczkę
Nic nielegalnego, nadal piona bita z Leksiem
Pomówiony został mój ziomeczek i beatmaker
Trafię w dobre imię tylko kiedy wbiję szpilkę w serce
[Refren: Natsu]
Cała on fleek jak zakładam szpile
Sam wzrok, prócz tego nic we mnie nie wbijesz
Moje szpilki, idę w nich ósmą milę (Ty)
Próbowałeś jе przymierzyć i się wywaliłeś
To nie tupot małych stóp, tylko stukot moich butów
Co tam znów oglądasz?
Bardzo dobrzе wiem, że to nie YouTube
Święto zakochanych dla mnie, lecz bynajmniej nie w tym roku
Kwiatki, wstążki, czekoladki, błyskotki, mordzia daj spokój
[Zwrotka 1: Natsu]
Szpilki, szpilki, szpilki, od chodzenia mam odciski
Pół miliona mam w gotówie, nie biorę pożyczki
Mam DMy, to nie stand-uperzy, ale są komiczni
Nie tak sobie wyobrażałam te walentynki
Co to za mañiana? (huh)
Wino piję sama (hmm)
Jednak wybiorę szampana, pozdrowienia Sanah
(pozdro!)
Kreska rozmazana, dzisiaj będzie tylko gala
Rozcięła mi oko, ja ją dalej napierdalam
Mam tę moc, bawię się jak młody boss
Chociaż jestem szefową jak Daenerys w grze o tron (uhuh)
Ależ skąd! Wierzysz w romans? - To jest błąd! (Friendzone)
A zabawy zakochanych niechaj trwają całą noc, cały rok
[Refren: Natsu]
Cała on fleek jak zakładam szpile
Sam wzrok, prócz tego nic we mnie nie wbijesz
Moje szpilki, idę w nich ósmą milę (Ty)
Próbowałeś je przymierzyć i się wywaliłeś
To nie tupot małych stóp, tylko stukot moich butów
Co tam znów oglądasz?
Dobrze wiem, że to nie YouTube
Święto zakochanych dla mnie, lecz bynajmniej nie w tym roku
Kwiatki, wstążki, czekoladki, błyskotki, mordzia daj spokój
[Zwrotka 2: Nitro]
Wuja!
Dziwki, dziwki, dziwki, na YouTube wszędzie dziwki
Jedne pokazują pizdę, inne są jak zwykłe pizdy (kurestwo)
Nie jestem jak Konop, nie rujnuję życia innym
Nie grzeszę głupotą, a w Teamie nie byłem nigdy
Jak Wersow, chodzę no logo, albo dwie 7
3 plomby, wrzuca wsteczny, jestem niebezpieczny
300 na godzinę, w garażu stoją M-ki
Jebać Audi i Merole, u mnie litraż większy
Mam awersję do każdego, kto zachować się nie umie
Chcesz wypłacać liście? Bo masz pręta w dupie
Ja nie wbijam szpilek, wbijam w trumnę gwoździe
Jestem mega kotem, co obije ci mordę
Ekipa na ekipę, tylko się ustawcie w rzędzie
Mam ziomków pod sprzętem, mam w kieszeni szczękę
Pobudzony nikotyną, nie śmieć najarany ścierwem
To już nie Omegle, „Hasta la vista” leszcze (wuja, wuja, wuja...)
[Refren: Natsu]
Cała on fleek jak zakładam szpile
Sam wzrok, prócz tego nic we mnie nie wbijesz
Moje szpilki, idę w nich ósmą milę (Ty)
Próbowałeś je przymierzyć i się wywaliłeś
To nie tupot małych stóp, tylko stukot moich butów
Co tam znów oglądasz?
Dobrze wiem, że to nie YouTube
Święto zakochanych dla mnie, lecz bynajmniej nie w tym roku
Kwiatki, wstążki, czekoladki, błyskotki, mordzia daj spokój (Spokój)