[Zwrotka 1: Rosalie]
Uciekam przez beton, pod nim piach
A chciałabym być bliżej
Moich myśli, ale czy mam czas
Jeśli znowu spadam niżej
Sama nie wiem, który to już raz
Kiedy odbierasz mi ciszę
Zatem nie posłucham, wejdę w las
Krzyczę puść
A ty na siłę
Chcesz, by ból pozostał tu, na mojej drodze
Muszę wstać, bo łatwiej będzie wierząc
Więc pozwalam sobie w końcu na ten krok
[Refren: Rosalie, asthma]
Teraz zgasną światła
Wstaną miasta
Niesmak, nasza klatka, pęka
Dalej szczęścia, nie wystarcza, zgaście światła
[Zwrotka 2: Rosalie]
Czułam jeszcze lęk, to nie mój tor
Znalazłam go niżej
Ostatecznie wiem, że to mój dom
W końcu go widzę
Nie pamiętam, ile razy płacz
Odbierał mi siłę
Poznałam swój cień, więc idę w ląd
Krzyczę puść
A ty na siłę
Krzyczę puść, a ty na siłę
Chcesz, by ból pozostał tu, na mojej drodze
Muszę wstać
Bo łatwiеj będzie wierząc
Już na zawsze zapamiętam piеrwszy krok
[Refren: Rosalie, asthma]
Teraz zgasną światła
Wstaną miasta
Niesmak, nasza klatka, pęka
Dalej szczęścia, nie wystarcza, zgaście światła
Teraz zgasną światła
Wstaną miasta
Niesmak, nasza klatka, pęka
Dalej szczęścia, nie wystarcza, zgaście światła