Ref
Skurwysynu ja wchodzę na pełnej
Już po tylu latach nigdy nie wołałem MAYDAY, ej
Ale i tak się wpierdolę w wieże
Niech Cię dobry Bóg ma tam w opiece
__
Ja wchodzę na pełnej
Suka się dziwi bo wjeżdżam jak Bentley
Stopuj chwileczkę, bo ja poznałem Twoje intencje
I widzę z daleka, twój fałszywy uśmiech
I wiesz co czeka, na Ciebie już nie - JA!
__
Z daleka od wszystkich węży, bo tylko szepczą do ucha
Prawda mordzia jest jak błysk, bo prosto w oczu bez ducha
Na pełnym gazie, nie wcisnę tego hamulca
Za późno dla Ciebie, bo znam twoje sztuczki
Ja tez umiem w magie, magicznie odpulam Cię!
__
Ref
Skurwysynu ja wchodzę na pełnej
Już po tylu latach nigdy nie wołałem MAYDAY, ej
Ale i tak się wpierdolę w wieże
Niech Cię dobry Bóg ma tam w opiece