[Zwrotka 1]
Tyle zegarków miałem na ręce już i każdy spadł
Że nie chce patrzeć jak to mija
To tylko moment jakbyś wysłał na Snapchat
By w 10 sekund skondensować i zrobić screena
Życie przemija, nie przeżyje go za mnie nikt
Więc robię to co Paktofonika -
Łapię chwilę i puszczam z tym dym
Honey Jim Bim, wanna Jigga Big Pimpin'
Chce życia jak Sergio Mendes - Mas que nada
Walić flaszkę z rana, a humor maszkiem poprawiać
Przeciwnościom stawiać czoła jak Zizu
Na języku nosić smak surowej ryby i ryżu
Mieć One Milion wyświetleń, czy na koncie wiadomo
Czuć jego oryginał a nie z Zary - Uomo
Robić dym a nie tylko palić mosty za sobą
I codziennie rodzić się na nowo
[Refren]
Może podałabyś mi Snapchat?
Może podałabyś mi Snapchat?
Może podałabyś mi Snapchat?
Może podałabyś mi Snapchat?
[Zwrotka 2]
Może podałabyś mi Snapchat? Mój? To atutowy
Na my story chcę spory zapisać obszar Europy
I kolekcjonować tak jak Pokemony
I robić to co tylko żywcem wpadnie mi do głowy
Moje neurony głodne doznań mocnych
Drinków mocnych, tripów nocnych, ciał obcych
Oczu lśniących podtrzymujący płomień tlący
Czy doznań iskrzących
Być na Mardi Gras i na live act dać snap
Cały night w jeden kadr by słać na privat
Spośród barw wybierać tylko odcień Rose
I malować nimi jak Chuck Close
Co przeżyje to moje i nie zabierze nikt mi chwil tych
Mało tego oprawie im je w filtry - hit me
Przeżyje bez pociskania pierdół jako
Wypadkowa łez, spermy i uśmiechu
[Refren]
Może podałabyś mi Snapchat?
(Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może?)
Może podałabyś mi Snapchat?
(Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może?)
Może podałabyś mi Snapchat?
(Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może?)
Może podałabyś mi Snapchat?
(Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może podałabyś? Może?)
Tekst i adnotacje na Rap Genius Polska