[Refren: Juan Lane, Sarius, Frank, AyamCamani, Feno, Deys]
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
[Zwrotka 1: Juan Lane]
Wszyscy oczekują pierdolonej manny z nieba
Może wypruwają flaki, ale zostawiają serca
Delektuję się ciszą, śpię w kolejnych hotelach
Nie znam innego życia, niż żywot kawalera
Znowu kocie życie mówi mi, że milion ich mam
Szczęście z nami grało i trzymało nas na dystans
Zapach starych śmieci działa tak jak afrodyzjak
Skurwysynu, widziałem to wszystko z bardzo bliska
[Zwrotka 2: Karian]
(Ej)
Na mieszkaniu miałem aptekę i monopolowy
Nadźgany dwa cztery na siedem, chcę mieć problem z głowy
Byle się skleił jakiś becel do kolejnej doby
Nie ustawiam budzika, bo brzmi jak marsz pogrzebowy
Siódma terapia, druga hospitalizacja
Trzy lata żyłem w cieniu, bo kurwa, spotkałem diabła
Dziękuję Bogu, że z tego wyszedłem cało
I po prostu doceniam, że tutaj jestem, Karol
[Zwrotka 3: Przyłu]
Zawsze lubiłem jak boli, a krople biją o parapet
Jeszcze dojebać się jakimś smutnym numerem i łazić po mieście jak zjawa
Zawsze lubię jak jest smutno i w serduszku robi się krater
Się tak zakopać w tym bólu istnienia i tylko Cię proszę, nie próbuj pomagać mi
Wóda pomoże, może popłynę?
Listopad, Kraków, na ławce we mgle, gęste jak mleko gdzieś się zaszyję
Może to minie? Choć w sumie bym nie chciał
Lubię jak boli, czasem popłaczę, zacznę ładować to w wersach
[Refren: Juan Lane, Sarius, Frank, AyamCamani, Feno, Deys]
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
[Zwrotka 4: Frank]
Mydlone oczy, a ja związany z chemią
Z każdą kolejną lekcją było mi kurwa, bardzo ciężko
Nieważne co zrobię, ale chciałbym lekką ręką
Chociaż na klatę wyciskam znowu kolejne piekiełko
Weź mnie dotknij... i daj trochę ulgi
Na spłacone porachunki, chłodne dni bez kurtki
Paraliże nocne i kolejne dni tej pustki
(Daj mi trochę, daj mi trochę) Daj mi trochę ulgi
[Zwrotka 5: AyamCamani]
Praca w ciszy, jestem busy, tutaj liczą się sekundy
Nie zawiodę mamy, taty, no i paru kumpli
Takie czasy, szkoda kasy na szczekanie kundli
Ale sobie obiecuję, zapoluję na te kurwy
Nie pytaj mnie o imię, robię wszystko w imię buntu
Idziemy z nim na wojnę, w imię ojca, syna... Sun-Tzu
Głowa wysoko, zawsze uwaga na mundur
Oczy czerwone mam od jointów jak jebany blood moon
[Refren: Juan Lane, Sarius, Frank, AyamCamani, Feno, Deys]
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
Obudziłem się tak samo smutny jak co dzień
Nieważne co zrobię, nieważne co zrobię
[Zwrotka 6: Bonson]
Obudziłem się wkurwiony, że się obudziłem
Nieodebranych telefonów ileś
Jak u siebie czuje się już w moim domu dealer
No to luz, no to domówiłem
Tutaj szczęście, to kwestia perspektywy
Masz szczęście czy tam fart – jeden chuj, dwie dziewczyny
Mam szczęście, czytam fart, że tu jeszcze jestem żywy
A oni dziwią się nam, z czego, kurwa, się cieszymy
[Zwrotka 7: Feno]
Uśmiech na japę, wąsy się kręcą
Trzeba wziąć to na klatę, zrobić to na trzeźwo
Smutki mam w żyćku, pewnie przez mefedron
Kurwy na chacie, to już dla mnie przeszłość
Rano zmówię pacierz tak jak Pan Jezus powiedział
Tyle w tym temacie, tu się kończy moja wiedza
Ave Satan, dziwko, bez wyrzutów sumienia
Real talk, nikt nie musi mnie doceniać (szmato!)
SMUTNY JAK CO DZIEŃ was written by Przyłu & Bonson & Feno & Karian & Frank (POL) & AyamCamani & Juan Lane & Sarius & Deys.
SMUTNY JAK CO DZIEŃ was produced by Leśny (POL) & Mike Johnson (POL).
Hashashins released SMUTNY JAK CO DZIEŃ on Wed Aug 27 2025.