[Zwrotka 1]
Na koszulce uzi, zaraz będe po kolei wszystkich zabijał
Zabijam siebie słowem niezbyt mądre
W sobie bardzo dużo złych emocji mam
Nie wyjdzie mi to raczej na dobre
Nie wiem czy mnie stać na przeprosiny dla samego siebie, lenistwo zaciera ręce
Mama mi mówi synu weź zacznij modlić się, może nie byłoby to jak mówisz takim bezsensem
Dobra, lecę sobie gładko, daj mi jakikolwiek bit to wykorzystam jak gość
Łapy w górze były, gdy pytałem czemu tak
Szczera nadzieja, że łapy będę miał na koncertach ej ej ej
Nic nowego nie odkryje, jedynie przedstawiam siebie no i to co myślę
Utytułowano mnie złotym wiolinkiem wytatuuje sobie Eleison Kyrie
Nie czeka na mnie punishment, i will be the fuckin winner
Wstyd mi za siebie po dziś dzień, że prawdziwą twarz zakryłem kurwa
Jestem taki busy a ja w sumie nic nie robię
Jak już wziąłem się do pracy no to z bogiem pionki z bogiem
[Refren /x2]
Wsłuchaj się Bartek ma do powiedzenia więcej niż myślisz, więcej niż inni typowi ludzie
Obserwuj jak płonę zwiększam temperaturę pociski, w postaci słów tu wystrzeliwuję
[Bridge /x2]
Kumpel mi mówi, żebym nie nawijał o tej pierdolonej miłości
Jak porusza dzisiaj się takie tematy to są to głębokie wody
Płynę na bicie, zaskoczony? Odegram tutaj dużą rolę
Wiesz, nie wycofam się z deklaracji mej bo
Kości zostały rzucone
[Zwrotka 2]
Słyszę kroki po schodach, znowu coś ode mnie chcą
Pewnie nic ważnego wysłucham już trudno
Daję radę, chociaż bary od dźwigania bolą
A wszyscy wciąż lęk, że wpakuje się w kolejne gówno
Pax et bonum niby moje motto na nadgarstku
Pax et bonum niby, a z mottem dużo kontrastów
Duży kontrast ów przygniata trochę mnie
Gdy pomyślę znów, że dawno nie gadałem z Bogiem
[Refren /x2]
Wsłuchaj się Bartek ma do powiedzenia więcej niż myślisz, więcej niż inni typowi ludzie
Obserwuj jak płonę zwiększam temperaturę pociski, w postaci słów tu wystrzeliwuję