Slow dead

[Refren]
Całe życie przekopywany przez życie
Przez chwile dobrze jest a potem znów się wszystko sypie
Już nawet nie mam siły aby wyrażać to krzykiem
Stałem się jebanym freakiem i toxiciem
Całe życie przekopywany przez życie
Przez chwile dobrze jest a potem znów się wszystko sypie
Już nawet nie mam siły aby wyrażać to krzykiem
Stałem się jebanym freakiem i toxiciem

[Zwrotka]
Tłamszę w sobie tyle złych emocji że już trudno o dialogi z kimś
Dalej nie wiem o co chodzi mi, dalej nie wiem o co chodzi im
Nie mam już nikogo, jestem pogodzony z tym
Nie uroniłem ani jednej łzy, wziąłem to na chłodno, nie poczułem nic
Wyrządzono mi naprawdę wiele krzywd, wiele ran których nie dało się zszyć
Zginę sam i najwidoczniej tak ma być
Wyjebali mnie na zbity pysk, wzięli zysk
I jeden z drugim prysł no ale cóż trzeba zyć dalej
Choć w życie w ryj daje, trzeba się bić dalej i ciągle ryć banie, no niestety
Zobojętniony spoglądał na wiele rzecz
Tylko w taki sposób utrzymam na wodze nerwy, uwierz mi
Gdybym dzisiaj miał się tym przejmować to bym już użyźniał gleby
Więc jestem pewien że to dobry tor