Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Idę brzegiem
Słyszę skrzeki z rzeki
Jebem na nie
Siedzą w stawie
Ale nie są wstanie
Zagiąć mnie
Mam banie
Mogą skoczyć mi
Ale i tak
Wpadną do wody
Nie widzę dna
To DNA
Skrzek
Znów się odrodzi
Pochód tych ropuch
Mi w ogólnie zwisa
Ich skrzek z solą w oku
Tych słabych bez lica
Bez ryja
Bez rys twarzy, blizn
A ja wesoły jak spizgany pysk
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słysze skrzek
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Słyszę skrzeki
Słyszę skrzeki z rzeki
Słyszę skrzek
Już od kijanki mówiła mi mama
Że będę wysoko skakać to hop (hop hop hop)
Cola to dla nas
W sumie nie lada żenada bo po
Co niby idziemy tyle pod prąd
Jakbym się podkopywał pod agregat
Co myślisz że tak jak oni chcę siąść
Na laurach czy liściu to temat rzeka
Nie mam zamiaru być dla nich jak puzzel
I się dopasować
Jestem jak owad
Bo mają mnie na językach
I uwierz to gadzia rozmowa
Gadzia rozmowa
Płazem im to tu na pewno nie ujdzie
Już moja w tym głowa
Tak jak czapka nalistowa
Mam smaka na żabi udziec
Spierdalaj w podskokach
Skrzek
Skrzek
Skrzek
Skrzek