Kaczor BRS & Dudek P56 & Klyza & Rogal DDL
Kaczor BRS & Fazi
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS & Major SPZ
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
Kaczor BRS
[Zwrotka 1:]
Styki popalone, na osiedlu niech to leci
Przemyśl wita z patologii i i wybite zęby
W każdej furze niech to lata
Znamy ziom się od dzieciaka
Każda klatka zapełniona dymem
Rym podrzyna gardła
Witam z miasta Przemyśl
Po-pod ścianę kurwiska
Sterydy wchodzą tu w mięśnie
Jak rysiki i wódka czysta
Elo kopsnij mi pojare
Bo pusta kiermana
Wjeżdża policja pod bramę
Skarbówka i kryminalna
Nie ma tu że boli
Matka pije wódę z mety
Szlugi na pojary goni
Kto szybciej kogo dogoni
Pierwszy dosięgnie do broni
A maczety lubią czerwień
Słońce za chmury zachodzi
Popalone styki we wnyki rozkłada sieć
Echo kurwa karta nowa
Miejsce logowania test
Komu życie powie cześć
Z kart domek znów się wali
W kartotece trzysta pięć
Pociski i głos nagrany
Wjeżdżam na korbie
Wkurwiam się ciągle
Ty, czemu się nie lubią
Czemu wolą noc niż słońce
Wchodzę, wchodzę nie stawaj mi na drodze
Sieci rozłożone dawno a kto pod kim dołki kopie
W końcu pada tu na cyce, ulica wiesza na hak
Lepiej kurwa by nie ćpali bo palicie cały czas
A kto komu kończy czas
Słowo ma wielkie znaczenie
Podpala ci cały las, rozbójnicze wymuszenie
To mój rap, moja droga
Sieci rozłożone, zobacz
Ciężka praca na terenie
Pośród połamanych kolan
Co tam grane jest kolego
Dawaj kolo zatańczymy
Twój rap tylko wkurwia rejon
Elo popalone styki
Szmaty, pozerka moja rozłożona sieć
Jade z wami, wasze rapy
Potne mordy, was i zjem
Rap niczym najlepszy teść
Prawda sama się obroni
Hej pedały ręce w górę
Popalony chce do broni
Kto dziś kogo słuchać woli
Wyjebane robię rzeź
Polskie rapy plastikowe
A co drugi pedał (?)
Weź komórkę, leci test
Snapchata zajebał cwel
Mama pisze SMS-a: Wróć do domu, tato jest
Wjeżdżam jak szalony
Zostajecie za mną w tyle
Chcecie receptę na dopy
Nie ma sprawy, ci pomogę
Dam ci kule i strzel w łeb
Szanujcie polską klasykę
Kaczy tu rozkłada sieć
Nowe pokolenie, nie słyszałeś tego dzieciak
Wale szkiełko przez okno
Bo wychował mnie tu trzepak
Mowie do widzenia szmato
Wykasuj te rapy
Bo ciśnienie mocno skacze i rośnie poziom żenady
Znów podają sobie łapy
Twe poglądy kontra dres
Sieci rozłożone dawno
Zanim napisałem tekst
Bronie zasad, ale swoich
Dawno rozłożona sieć
Popalone styki, elo uważaj bo czai pies