SHOX FREESTYLE

[Intro: gottastral]
Blitz, blitz, Młody Astral
Lewa, prawa, Shoxy, atak
U nas każdy w dziabach lata
Lewa, prawa, Shoxy, atak
U nas każdy w dziabach lata

[Refren: gottastral]
Lewa, prawa, Shoxy, atak
U nas każdy w dziabach lata
Lewa, prawa, Shoxy, atak
U nas każdy z kosą lata

[Zwrotka: gottastral]
Nasza melina to nasze jest bando
Zarzucam syrop na kaszel jak dziecko
Na nich spódniczka powiewa na wietrze
Ty ruchy pajaca, ja żongluję pengą
Jebię kolejki, jebię lamusów niebieskich
Nie będę grać w wasze gierki
Wsiadam do fury, jadę do granic niemieckich
To paka nowych pieniędzy
Euro, złotówki, wydaję w biegu
Nie to, że kłamię, zapytaj ziomali
Palimy bata, podbijam w pięciu
Cała gromada jak dziki na lasach
Białe mam buty, chodniki czarne
Deptam te kurwy jak zwykłe robale
Czarne podeszwy, (?) posmażę
Telefon wibruje, bo pusto w samarze
Pluję kurwom już na ryje
Jestem ciemnym charakterem
Toczę życie tak jak w filmie
I zasypiam na parkiecie
Duże kroki stawiam, synek
Niby możesz mi wyjebać
Zawsze dla was zaproszenie, by pokazać swoją siłę
Biorę wielki buch, duży jak Jean-Claude Van Damme, Jean-Claude Van Damme
Jakaś kurwa dzwoni mi na phone, „halo, kto tam?, halo, kto tam?”
(jebana fałszywa gnida)

[Refren: gottastral]
Lewa, prawa, Shoxy, atak
U nas każdy w dziabach lata
Lewa, prawa, Shoxy, atak
U nas każdy z kosą lata