seven thresholds of pain

[Intro: Nelah]
Pozwól mi wyrównać własne tętno, pozwól mi wyrównać je

[Zwrotka 1: Nelah]
Zwiedzam wszystkie ciemne zakamarki, drętwieje mi ciało - to paraliż
Albo jesteś ze mną, albo zamilcz, nie mam już siły się w to z Tobą bawić
Czuję, że dawkujesz mi tlen, w nocy znów nie mogę zasnąć
Czuję, że dawkujesz mi tlen, w mojej głowie wieczny natłok

[Refren: Zyzek]
Ale wiesz, potrzebna jest tylko iskra
Zgubiłem okulary, nie widziałem, żeby przyszła
Niech wybucha atom tuż za moją ścianą
Gorąco jak w lato, dalej boli mnie łeb
Ona ma siedem progów bólu, ale nie liczę zer
Wyrzucam dziesięć kafli w ogień, no bo nie chce ich mieć
Ona ma 100k powodów, żeby iść samemu na deszcz
Wbij we mnie ołów, pomoże mi to zejść
Ona ma–

[Zwrotka 2: Nelah]
Znowu widziałam ciemność w Twojej twarzy, a oczy mają inne barwy
Teraz wszystko jedno, utopiłeś jedność
W każdej z kolejnych tych paczek benzo
Niby wszystko mamy, ale nic nie mamy, nawet się znamy już
Zabliźnione rany, a na nowo się poznamy
Na policzkach starych będzie nowy róż
Nowy dzień, nowy kolor, nadal nie jestem sobą
Inny motyw, stary horror, walę o ścianę głową
Rzucił czar, nie wiem skąd, ale chce go mieć obok, ale chcę go mieć obok

[Przedrefren: Nelah]
Ale wiem że to błąd, ale wiem że to błąd
Ale wiem że to błąd, ale wiem że to błąd

[Refren: Zyzek]
Ale wiesz, potrzebna jest tylko iskra
Zgubiłem okulary, nie widziałem, żeby przyszła
Niech wybucha atom tuż za moją ścianą
Gorąco jak w lato, dalej boli mnie łeb
Ona ma siedem progów bólu, ale nie liczę zer
Wyrzucam dziesięć kafli w ogień, no bo nie chce ich mieć
Ona ma 100k powodów, żeby iść samemu na deszcz
Wbij we mnie ołów, pomoże mi to zejść
Ona ma–

[Outro: Nelah]
Pozwól mi wyrównać własne tętno
(Chociaż wiem że Tobie wszystko jedno)
Wyżera mnie ta cała obojętność
(I wszystkie myśli w mojej głowie dzisiaj bledną)
Wszystko jest czarno-białe, już straciło kolor
Chociaż chcę Ciebie bardzo, to nie mogę dotknąć
Chociaż chcę Ciebie bardzo, to nie mogę mieć
Może tak będzie lepiej, gdzieś zrozumiem Cię