Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument & Swietliki
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz (POL)
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument & Dolar & Bober & Filipek & Duże Pe & Czeski & Babinci
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument &
Kaz/Mario Kontrargument
Kaz/Mario Kontrargument
[Zwrotka 1]
(I tak wszystko sama!) Robisz sobie śniadania, sama jesz kolację
I od rana nikt ci nie zabrania przeglądać kreacje
Które masz w szafach, nakładasz czerwony lakier
To ta klasa, której byle burak nie wyłapie
Chodzisz teraz w modnych spodniach, w których podwijasz nogawki
Żeby każdy się oglądał, mijał, zerkał na pośladki
Ten z wczoraj wkręcał banał, wiesz – złote góry, mała
Najebana, ale dama – ale jednak z nim wracałaś (nie?)
Tańczysz wulgarnie, po czym zostawiasz swój numer
Nie oddzwaniasz kulturalnie, sama tego nie rozumiesz
Koleżanki blisko, choć to sprawa niedorzeczna
Mówisz o jednej: jest dziwką, druga? Mała miseczka
Jesteś ta najlepsza, one są dla ciebie tylko tłem
I nigdy się nie wpieprzasz, zawsze grzecznie mówisz: wszystko wiem
W twoich oczach jest kobiecość, ta prawdziwa
Gdy pijana mówisz: kocham, trzeźwa słowa nie używasz (nie?)
[Zwrotka 2]
Kochasz seriale, ale Plotkarę znasz już na pamięć
Wcale nie jest tak wspaniale, kiedy wiesz, co się stanie
Masz nową szminkę – w pracy się chłopaki ucieszą
Bo nie uchodzisz za grzeczną dziewczynkę jakiś miesiąc
Kochasz krągłości, a w sukienkę coś nie mieścisz deko
Pieścisz ego swoje i tych gości, może większy dekolt (co?)
Zostawiasz gdzieś daleko resztę dziewczyn
Masz twoje cztery ściany emocji i nie chcesz lepszych (nie?)
Tylko tobie zawsze każdy patrzył w stanik
Zazdrościła każda z kobiet, faceci – nie tylko sami
Ty rozbijasz związki, wiesz co to prowokacja
Czytasz facetów jak książki, w słowniku manipulacja
Mogłaby się zmienić szybko w twoje imię i nazwisko
Marionetek się nie ceni, a warto mieć kilka blisko
Jesteś czystą kobiecością, każdy chce twojego seksu
Ciągle wszyscy ci zazdroszczą, w każdym czasie, w każdym miejscu (nie?)
[Zwrotka 3]
Masz nowe perfumy, w loży VIP zaproszą na after
I dziś to powód do dumy, jutro to powód do zmartwień
No ale yolo, ty nie jesteś przecież tą pustą
Oni pierdolą! Ubóstwia cię mnóstwo, a nawet lustro
Jesteś taka niezależna, każda przy tobie to szmata
Jesteś potężna, w końcu ty jesteś pępkiem świata
Jesteś piękna, każdy chce twych ust oczu i dłoni!
I nie pękasz, że ktoś mówi ci cokolwiek, cóż, z ironii
Jesteś niezależna, radzisz se świetnie, nie płaczesz
Nigdy nie będziesz zamężna, w ogóle po co ci facet?!
I za parę lat obudzisz się sama, wtedy pomyślisz
Że to blamaż – miłosny kołowrotek nienawiści
Ale ty jesteś gwiazdą na niebie – jak masz ochotę
I masz szacunek do siebie – w klubach co sobotę
Jesteś na szczycie, za dekadę uświadom sobie jak było
Że gdy przespałaś się z życiem, przespałaś szansę na
Satyra Na Kobietę Współczesną was written by Kaz (POL).
Satyra Na Kobietę Współczesną was produced by Mario Kontrargument.
Kaz/Mario Kontrargument released Satyra Na Kobietę Współczesną on Wed Mar 21 2018.