Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Frontside
Na klęczkach przesuwam palcami paciorki rożańca
Krwawię!
Mogłbym nigdy nie oglądać się za siebie
Mogłbym skwitować kłamstwo milczeniem
Zakażeni wolnością wyboru rodzimy zło
Czas rozliczeń, sądow, kar - zaczynajmy!
Mogłbym przecież poprzysiąc zemstę
Mogłbym, jak Ty, w cieniu krzyża żyć
Dotknięci zarazą świadomie odwracamy wzrok
Tak trudno przywrocić czystość i niewinność
Oto krew z mojej krwi!
Za wszystkie nasze zbrodnie!