SAM NA SAM

[Refren]
Nie mam się nawet do kogo odezwać
Znowu tu siedzę sam z myślami
Siedzę za ciężkimi drzwiami
Słońca nie widziałem dwa dni
Ja kontra Adi, siedzę sam na sam z myślami
Siedzę za ciężkimi drzwiami
Znowu czuję, że coś kurwa od środka chce mnie wypalić

[Zwrotka]
Chce mnie zabić dzień, kolejny dzień i następny
Jebana monotonia, przez nią nawet nie wiem, jaki jest dzień tygodnia
Pierwsza minuta może okazać się twoją ostatnią
Dlatego kurwa ceń tak, jakby była ostatnią
Kroplą w suchej studni, serce napierdala, dudni
Puls mam nierówny, nie szykuję się do trumny
Nie chcę odejść z tego świata
Jestem jeszcze w kurwę młody
Przede mną wysokie schody
Na każdym stopniu są nowe przeszkody
Nowe, nowe, nowe kłopoty
Noszę ich na sobie kurwa tony
Mam już tego dosyć
Chcesz to się dosyć
Chcesz to mnie dobij
I tak będę uśmiercony

[Refren]
Nie mam się nawet do kogo odezwać
Znowu tu siedzę sam z myślami
Siedzę za ciężkimi drzwiami
Słońca nie widziałem dwa dni
Ja kontra Adi, siedzę sam na sam z myślami
Siedzę za ciężkimi drzwiami
Znowu czuję, że coś kurwa od środka chce mnie wypalić
Chce mnie wypalić
Znowu tu siedzę sam z myślami
Siedzę za ciężkimi drzwiami
Słońca nie widziałem dwa dni
Ja kontra Adi, siedzę sam na sam z myślami
Siedzę za ciężkimi drzwiami
Siedzę sam na sam z myślami
Gadam z własnymi emocjami
Za ciężkimi drzwiami
Sam na sam z myślami
Sam na sam z myślami
Słyszysz o czym gadam
To kurwa przez moje stany

[Outro]
Czasem mam już dość czuję
Ale mam w głowie jeden cel kurwa
Wiem, że to zrobię, tylko dajcie mi jeszcze moment
Kiedyś na pewno musi być lepiej