Sad kawaleczek

[Zwrotka 1]
Siemasz brachu, nawijam parę szczerych zwrot na tracku
Wiele się zmieniło od początku stycznia
Oczy czerwone nie tylko od płaczu
Czas przemija jak scena romantyczna
Czas nie przemija, ale zapierdala
Czas leczy rany, ale to nieprawda
Czas nas po prostu przyzwyczaja

[Refren]
I nie ma nas, wszystkich nas poróżnił czas
Wciąż słyszę odgłosy miast
Drogę wskazuje kompas
Ja, idąc, znów palę grass
Samotność to wielki strach
Wysokość liczę w piętrach
Szczęścia życzę tobie, brat
I nie ma nas, wszystkich nas poróżnił czas
Wciąż słyszę odgłosy miast
Drogę wskazuje kompas
Ja, idąc, znów palę grass
Samotność to wielki strach
Wysokość liczę w piętrach
Szczęścia życzę tobie, brat

[Bridge]
Literally, overnight, I went from being completely fine to feeling really, really low out of nowhere. And... It's not... I'm not sad. I know it's not just being sad

[Zwrotka 2]
Znów zwijam blant, bo nie chcę pamiętać co się odjebało
Jak nad trumną znów płakałem z mamą
To niebywałe, jak dupa potrafi zepsuć przyjaźń
Którą budujesz latami, dniami i nocami
Czysta prawda, pamiętaj mordeczko to zdanie
Bros over hoes, jebać zbędne gadanie
Dziękuj ludziom, którzy byli przy mnie
Jak niefajne myśli wsiadały na banię
Nawet, jak te laski cię wystawią
To braciaki ciebie nigdy nie zostawią