Rozkład

[Zwrotka 1]
Nie wiem czy słowa oddadzą, to co czuję
Ale trudno, spróbuję i najwyżej spudłuję
Najwyżej będę jak internetowi durnie
Co wypluwają słowa w internetową pustkę
Moi ludzie wszyscy są starsi
Nic nie zostało nam z lat gimnazjalnych
Wszyscy Panowie mają już prawo jazdy
Bartek ma cztery miejsca, ja mu mówię: "nie wystarczy"
Ja się boję, bo wciąż nie umiem parkować
Może przyjdzie ta jedna, która nauczy od nowa
Widziałem w snach taką co umiała pomóc
Taką, przy której czułem się, jakbym był w swoim domu
Dają nadzieję sprawy, co dzieją się wszędzie
Krzychu ciągle gra, idzie mu to coraz lepiej
Chłopaki zdają maturę na wyniki piękne
Ty Kornel o nią dbaj i wycałuj ją ode mnie

[Refren]
Trochę smutno mi
Proszę zamknij drzwi
Chyba nigdy nie wpuszczę nikogo
Patrzę na Twoje zdjęcia, to ja miałem być obok
Ale nie jestem, taka jest kolej rzeczy
Muszę to przyjąć nawet, jakbym miał siebie skaleczyć
Niesamowite co się dzieje w mojej głowie
Chciałem być taki mądry, ale zgubiłem odpowiedź

[Zwrotka 2]
Mam przyjaciół, jak trzeba, to będą obok
Nie mówię, że na zawsze, bo ludzie czasem odchodzą
Połączyło więcej niż weekendowy melanżyk
Czasem chcemy płakać, a czasem chcemy tańczyć
Chyba dorastam i chyba, to w końcu widać
Dostrzegam to jak ważna w naszym życiu jest rodzina
Przepraszam mamo jutro upadnę od nowa
Chciałbym, żebyś żyła zawsze, jutro znowu była zdrowa

[Refren]
Trochę smutno mi
Proszę zamknij drzwi
Chyba nigdy nie wpuszczę nikogo
Patrzę na Twoje zdjęcia, to ja miałem być obok
Nie jestem, taka jest kolej rzeczy
Muszę to przyjąć nawet, jakbym miał siebie skaleczyć
Niesamowite co się dzieje w mojej głowie
Chciałem być taki mądry, ale zgubiłem odpowiedź