Chcę widzieć w tobie mordo nie tylko alko kompana
Jak nie idzie coś, pierdolnąłbym wódę, siedział do rana
Ale jeśli chcę powalczyć o coś
Chcę mieć pewność, że tam jesteś, staniesz w moim narożniku
Nie chcę cię 24/7, swoje życie miej i prowadź
Wymieniajmy się nawzajem emocjami, pijmy browar
Za co trzeba, daj mi w mordę, za co trzeba - podziękował
To jest dla mnie warte więcej niż jebane puste słowa
Nie mam czasu na tę walkę, nie chcę jej kontynuować
Życie sprowadziło mnie na parter, znów wchodzę po schodach
I myślę przy tym o was, choć tak rzadko jestem z wami
Chcę żyć tak, żeby mój pomnik nie zarósł kiedyś chwastami
Tak rzadko jestem z wami, znacie mnie - wciąż czegoś szukam
Nawet kiedy siedzę obok, myślami nie jestem tutaj
I każdemu z nas się pewnie po uszy wejść w gówno zdarzy
Damy radę, trzeba to tylko zrównoważyć
Uciszamy dzień, pobudzamy noc
Gdy wszystko idzie nie tak
Równowagi chcesz, by odzyskać moc
I kimś innym się stać
Uciszamy dzień, pobudzamy noc
Gdy wszystko idzie nie tak
Równowagi chcesz, by odzyskać moc
I kimś innym się stać
Chcę znać cię jak nikt inny i wiedzieć o tobie więcej
Ale w zamian chcę, byś widziała we mnie tylko zwycięzcę
To sprawia, że są rzeczy, które przemilczę zawsze
To niczemu nie przeczy, to nie czyni mnie błaznem
Chcę znać plany twoje, częściej łączyć je z moimi
Jak ktoś jest bliżej mety, wierzyć, że ich przegonimy
Moje jebane porażki nie są nam wcale potrzebne
Nie lubię kiedy się martwisz, wolę kiedy widzisz we mnie
Stróża swoich lepszych dni, wkurza to ich, pieprzyć ich
Burza boi się i drwi, że nie boli mnie dziś nic
To może czas uciec od gówna?
Od spojrzeń idiotów, z którymi nie chcę się równać
Sam na sam z Bogiem skumałem, że nie chcę na niego liczyć
Rzucał nas w ogień, więc miałem powód, by nie uczestniczyć
W życiu martwych dzieci, które żegnałem i tyle
To nie cmentarz zwierząt, nikt nie wróci tu nawet na chwilę
Uciszamy dzień, pobudzamy noc
Gdy wszystko idzie nie tak
Równowagi chcesz, by odzyskać moc
I kimś innym się stać
Uciszamy dzień, pobudzamy noc
Gdy wszystko idzie nie tak
Równowagi chcesz, by odzyskać moc
I kimś innym się stać