Roland & Roland (Dubbed and Screwed)

[Zwrotka 1: Sipmudd]
Dobra ta, dobra wpierdalam się tu
Robimy se R.A.P po skopceniu batów stu
Zamknij kurewko jape, w założeniu status szczur masz
Co ty tu pierdolisz nie masz ziom przed sobą durnia
Jeśli skończy się mamona, no to wtedy ziom jest chujnia
Ale nie bój żaby ziomal, zara coś się skmini kurwa
Mamy przecież łeb na karku
Kminimy ten pesos od czasów jebanych smarków
Nie możesz się z nami bujać, kurewko oddaj ten fartuch
Dawaj go, koniec jest już kurwa żartów
Wyjmij bat i spawaj go
Musze się zajebać mordo, wpływy nie na konto
Gruby w tym gównie jak konon
Ty kurwa śliski jak kondon

[Bridge: Nestee]
Jestem na mieście czuję się tak jak Kim Kolwiek
Na twoje miejsce to by pasował ktokolwiek
Znowu w trasie dziwko, jadę na koncert
Moje życie, na każdym kroku mam content

[Zwrotka 2: Nestee]
To się nazywa biznes, chodzi tylko o kwit
Ja i brat już od kilku lat robimy big
Stack dziwko, duży bag dziwko jak skurwysyn
Pierdolony majstersztyk jak ja płynę z tym
Pięć nie biję z petem bo już mam swój mały krąg
Elbląg skurwysynu my jesteśmy stąd
Ile bletek poszło u ziomka na bando
Nie policzę bo jest ciężko mi na pewno był ich cały stos

[Zwrotka 3: Tyron]
Tyle tu dragów ziomuś po co dzwonić po karetkę
Księżycowy krok na scenie robię po flexie
A to się kołek stuka i ty na swoim Rolandzie
Jeżeli spłodzisz gówno sugeruje użyć Plan B
Ona świeci dupą w garach a ja siedzę i się patrzę
Zawyżam ceny z metki na każdej kolejnej szmatce
A moi ludzie dalej ze mną wciąż na jednej barce
Dobra ta, dzwonię jak mam kurwa problem
Noszę FTP ziom pierdolę co modne
Tu północne wiatry wieją ziom jak spojrzę gdziekolwiek
Te pół litra było brudne, więc nie udźwignę powiek