rest issey

Bo kiedyś miałaś mnie kochać
Okej, trochę dziwnie wyszło
Żałuje za czasy, kiedy nie ufałem zmysłom
Jestem na 10 piętrze, w Warszawie mam złotą przyszłość
Szkoda, że tyle problemu nie było z tą dziwka

Ona ucieka żartobliwie - muszę złapać cię za szyje
Masz to czego nienawidzę
Czy słowa mają jakieś znaczenie dla mnie - raczej nie nawine
Raczej nie nawine
Najpierw siebie kocham, potem nienawidzę

Czy to naprawdę jest mój rok?
Czy kolejnej głupiej obietnicy?
Nie obiecuje, że to się stanie, ale musze myśleć
Chciałaś wiedzieć co myślę o tobie, raczej nie nawine
Jestem w mieście z moim bratem - [?] za chwilę
Mam wypłukaną głowę, wypłukane myśli - nie normalne
Większość roku czuje się tak nie przydatny, ale
Jakoś biegnie i dalej mam dawać radę, ale

Nie czuję oddechu, gdzie jest mój oddech?
Ziomy poszły - spaliłem całe pieniądze
Boli mnie ból głowy, boli mnie ciągle

Dawno chciałem to powiedzieć, ale
Obiecała złotą przyszłość, ale to nie wyszło
Pamiętasz [?] pozłacany
Tęsknie

Bo kiedyś miałaś mnie kochać
Okej, trochę dziwnie wyszło
Żałuje za czasy, kiedy nie ufałem zmysłom
Jestem na 10 piętrze, w Warszawie mam złotą przyszłość
Szkoda, że tyle problemu nie było z tą dziwka

Okej, jestem znowu w mieście
Cierpię na bezsenność, dalej nie śpię
53 noce, dalej nie śpię
I dalej się czuję jakby było testem żeby mnie kochali
Dalej cierpię na bezsenność i nie śpię
Naprawdę dalej nie wiem gdzie jestem, gdzie jestem?
Dalej jestem głupim dzieckiem, gdzie jestem?
Czasem kocham życie, czasem jestem jego jeńcem

Bo kiedyś miałaś mnie....