Rest in Peace ZdunO (ZdunO diss)

Podałem ci rękę, bo mam kulturę nawet do takich jak ty
Od początku wiedziałem, że ci krzywo z oczu patrzy
Lepiej mi cisneli twoi słuchacze niż ty
Ja z panczami na tracku pokaże ci dziś styl
Moje pancze fatality, moje flow fatality
Twoje pancze to są z pizdy, bo se robisz szmato fisting
Lucky Dice, taki szajs, jaki wam da typ fun skoro
Zabić mam takich jak cipa ta, szczam w to bwoy
Wbijam na pętle i na szyję ci ją zakładam teraz cipo
Wytrzeszcz oczu może ci w końcu naprostuje zeza dziwko
Twoje flow to gówno, lecisz od dechy do dechy
Z dupami tak samo, lecisz od dechy do dechy
Nie mam problemów kombinuję na bitach z flow, co ty na to
Twoje to chujowy artyzm #Artysta_Kombinator
Szmato, wytrę tobą podłogę, wiesz, że czuję tą isrkę
Takim jak ty na mordę pluję #popkiller
Twoi fani głupi jak ty, ale obciach
No bo powiedz suko gdzie Ci niby obraziłem ojca?
Rozumiesz jak twoi fani, lepiеj łajzo zamilcz
Bo jedyny kto go obraził, to ty narodzinami
Moja pancze to potęga, pierdolę jakiеś fakty
Załóż kondom na majka, bo jeszcze spłodzisz gówno takie jak ty
Moje wersy to jebany postrzał #MGK
Twoje wersy to dziewiczy wielki jęk
Chyba Zduno z Eselką była zamiana
Bo, czuć twój wielki ból dupy na trackach
Bo to było teraz tak, Zduna jebał Eselka
Potem byłą zmiana Szymon jebał Adama
Wyliczanka pojebana, ale bez pomyłki stary
Policz kurwa ile razy Zduno był jebany
Nigdy cię nie propsowałem, moje słowa bez wazeliny
Kumple z pierdla się pytają czy lubisz bez wazeliny
Lubię beefy z dupy, no bo lubię konkurencję
Ale po kimś takim jak ty spodziewałem się coś więcej
Twój diss chujowy, wszystkie twoje linie z pizdy
Nie miał czasu na lepszy, bo stał w kolejce do okulisty
Mam odezwać się za pare lat? Śmieszne synek
Nie mam w zwyczaju przychodzić przeciwnikom na mogiłę
Twoje wersy proste jak twoje oczy, gratulacje
W końcu fani zebrali ci hajs na operację
Jestem mocny w mordzie, bo mam kurwa dobre pancze
Jestem dobry na ulicy, bo mam kurwa dobre pancze
Twój głos w dissie wymuszony jak u Zbuka #kastracja
Ten diss dla ciebie to kurwa mega atrakcja
W dupie mam twoją promocję, pierdolę tą akcję
Bo chuj mnie obchodzi fejm u trzynastolatek
Rozpierdalam takich łaków tutaj z buta
Twoi fani mają fetysz, no bo lubią chuja w uszach
Na bit wjechałeś ze streetem synek
W betoniarce siedział za przynoszenie jedynek
Zaproszenie na solo przyjmuję od ciebie koleś
Zagraj koncert w Warszawie odcisnę ci Jordana na czole
Jak to jest nagrać z Kaenem, ty jebany w mordę błaźnie
Zrób przysługę dla ludzkości i od niego pożycz maskę
Jakie lizanie dupy do potęgi entej czubie
Masz rymy jak i flow do potęgi drugiej
Ktoś od ciebie mówi, że mam dissy na poziomie Tede
Najwyraźniej cie zrównałem z zerem tak jak on Peję
W sumie nic dziwnego, raczej to było pewne
Z zachowania, rapu i ubioru wyglądasz jak pener
Nie ubliżaj, że mam twój poziom w 2004
Bo masz brak progresu najwyraźniej trusku od dekady
U mnie style, skille, flow, technika i pancze
U ciebie monotonia, liryka i płacze
90 BPMów, a ty kurwa tracisz oddech szmato
Jak wyleczysz zeza kup se lepiej respirator
Za te mierne linie na mnie leci chara w ryj Ci
Twój diss, szybkie cięcie, samobójstwo #harakiri
Wstyd mi, że jesteśmy z jednego województwa
Ale wiadomo, że północ nie dorówna do południa
Twoje rapy dla dzieci, dobranocka, sram w chłam
Moje wersy dla dojrzałych #South Park
Przewijałem twój diss, słyszałem, że coś tam sapiesz
Jesteś dzisiaj rozjebany lapsie jak Rosja na mapie
Ten twój diss, mierz gdzieś nim, mierny skill
Zduno mainstreamowiec, co przejebał z nołnejmem, rest in peace