Zatruty świat, znowu palę jakby szkodził tlen
Kolor ze mnie spływa pomóż albo zabij mnie
Ci ludzie mali jutro bedą w Rari albo Benz
Żadnych łez, nieważne kim jesteś, hej
Zatruty świat znowu palę jakby szkodził tlen
Kolor ze mnie spływa pomóż albo zabij mnie
Ci ludzie mali jutro bedą w Rari albo Benz
Żadnych łez nieważne kim jesteś [?]
Powiedz jutro będzie futro to dziś je założę
Mam futro ze skóry zwierzaka, którego mam w sobie
Mordo dla mnie to komplement kiedy mówisz pojeb
Takie słowa towarzyszą, kiedy robisz swoje
Krew się leje z notatnika, skoro słowo ciosem
Suki krzyczą nie podbijaj jeśli to nie Moncler
My to stowarzyszenie Stonehenge
Twarde zasady, twarda młodzież
Zamoczyłem grzywkę w farbie
Ale nigdy nie zmienię barw, nie zmienię swoich prawd
Moje życie tak jak Harley
Każdy patrzy na mnie, kiedy wyjeżdżamy z moją Scarlett
Twoje paznokcie w moich plecach
Skóra znowu pęka, [?]
Ja I oni to już sekta, nie zrozumiesz nigdy
Każdy z nas to bestia, nie szukaj w nas piękna
Zatruty świat, znowu palę jakby szkodził tlen
Kolor ze mnie spływa pomóż albo zabij mnie
Ci ludzie mali jutro bedą w Rari albo Benz
Żadnych łez, nieważne kim jesteś, hej
Zatruty świat znowu palę jakby szkodził tlen
Kolor ze mnie spływa pomóż albo zabij mnie
Ci ludzie mali jutro bedą w Rari albo Benz
Żadnych łez nieważne kim jesteś [?]
Zgadnij sens, szukam go jak Indiana
To nie seks, jeśli obok leży niekochana
Twoja naga prawda już nie jest ubrana
Wy to tylko farmazony, tylko zwykłe kłamstwa
A my to prawda, zbuntowana prawda
Złe wybory nauczyły bo słuchałem diabła
Kolejna rana, przeze mnie otwarta
Przeszłość jest bogata, przyszłość jest bogatsza