RA

[Zwrotka]
Nigdy nie patrzę w dół, nie lubię zataczać kół. Łapie każdy promień i łamie go w pół. Słońce to mój punkt nie patrze za długo, bo sprawi mi ból, ja po prostu wiem, że jest Ra- jasne. Czuję, ale nie widziałem z bliska lecą wyzwiska, gdy jest go za dużo, wkurwiaja się, kiedy pizga ludziom. Gdybym miał pryzmat posadzilbym ich na ciemnej stronie księżyca i potem spytał czy dalej się czujesz jak w różowych cynglach? Nie lubię narzekań, nie lubię mieć wizji na medal, na wizji mam wyobrażenia. Ty, odszczekaj to co Ci tutaj ktoś kiedyś obiecał mordo. Czy wierzysz w heaven, czy wbijasz zamawiasz tą kawę za siedem i jeszcze trzy razy, wychodzi Ci mój wiek płacisz dwa jeden to nie czas żeby umrzeć. Nie patrzę w dół, bo dzwonił ktoś z góry i da mi popalić i to nie będą baty jak zmarnuje czas na bzdury i wtedy dopiero dostanę baty

[Refren]
Kiedyś mówiłem odetchnij, wyciągnij z kieszeni bletki, teraz weź głęboki oddech, to pora na głęboką wodę. Daleko jest do powierzchni, pytam, bo jestem pod lodem, gdybym był sam nawet nie wiem czy chciałbym być na dworze. X2

[Zwrotka 2]
Gdyby coś było nie tak to weź się odezwij, bo siedzisz cicho i szydzisz z reszty. Jak robię coś dobrze to nigdy Cię nie ma, tylko lubisz patrzeć jak idę się najebac i każesz mi pić, kiedy przestać już trzeba i tak jak zawsze rano wypluwam trzewia. Nie wiem czy już nie ma nieba, czyli nie ma nas? Po co ja się staram dobrym być, po co tak. Skończył się limit wniebowstąpień, zostanie hajs te puste pieniądze, ale pełny jest heaven, a przynajmniej takie odnoszę wrażenie, ale wiesz co leje czy to jest rentowe, bo zło jest złe, a dobro dobre

[Refren]
Kiedyś mówiłem odetchnij, wyciągnij z kieszeni bletki, teraz weź głęboki oddech, to pora na głęboką wodę. Daleko jest do powierzchni, pytam, bo jestem pod lodem, gdybym był sam nawet nie wiem czy chciałbym być na dworze. X2