Nie wchodzę ci na banie
Staram się z niej zejść man
Huston mamy problem
Przewodnik mój zdechł
Pech, Zedd zszedł
Bejb, skarbie słyszysz? Zedd zszedł
Kej
Nic nie jest ok
Kurwa nic nie jest ok
Q nie pozamiata
Porządkuje ten burdel
Q nie pozamiata
Wpada właśnie w fazę REM
Co to fazę REM
Co to jest to fazę REM
Złudzenie, sen, precz
Ale to nie do mnie tak
Do mnie nie
To mój gang
To mój set
To mój mecz
W powietrzu czuć już metę pachnie coco channel
To nie koko koko koko
Tylko baka, baka baka
Baka, baka baka
Moje kroki odkrywają w NASA
Nieścisłości cała masa
Piwek cała krata
Niech się głowią w statystykach
Chuj nie nauka
Pozamykajcie się tu sami w ramkach
Sajonarka
Spotkamy się na krzywych Plancka
Pierw skoczę do maczka
Doskonale czarna kawka
Doskonała jest ta baczka
Wezmę coś na wynos bo mam smaczka
Oczy coś ci mówią
Jaki mam stan
Stany na słuchawkach
Te nasze koty
Płaszczą sie by lecieć w radiach
No to narka
Nie moja bajka
W dodatku kalka
Ocierająca sie o plagiat
W podziemiu magia
No za to brawka
Tyle z was tam stracona szansa
Miały to być koty
A to zwykłe konie
Dla siana zrobią wszystko
Już liczą mamonę
Spoko, nie mój cyrk
A jednak żal mi trochę
Łezka mi się roni bo stodoła płonie
Miały to być koty
A to zwykłe konie
Dla siana zrobią wszystko
Już liczą mamonę
Spoko, nie mój cyrk
A jednak żal mi trochę
Łezka mi się roni bo stodoła płonie
Stodoła płonie, ej
Stodoła płonie
Płonie, ej
Stodoła płonie, ej
Kiedyś na ślizgu, dzisiaj na ślizgawkach
A ja się bujam gra mi się przejadła
Przejadła, tu donoszą mi na tackach
Podane jakby w włoskich restauracjach
Nie rzucam żarciem i tak się ufaflam
A ja się karmię cieniem waszych prawd tam
Świeże produkty z babilonów diabła
Trzy gwiazdki Michelin myślę dałbym w zamian
Myśli me w chuj poległy w bitwie na meandrach
W umysłu matniach po krzaczkach
Na huśtawkach, bujaczkach, bujawkach
Zagramy ten szit
Dajmy panienki
I mamy fest hit
Cały ten prestiż
Płyniemy mainstream
Jesteśmy wielcy
Mamo mam ten blight
Jak zagram koncert w centrum uniesionych rąk
Jak nagram LP ze stu ucieszonych mord
Jak walne refren razem zanucimy go
Ogień na scenę, ogień w dłoń
Zapalniczki w dłoń, wow
Pulp Fiction was written by Q (POL).
Pulp Fiction was produced by Sid White.
Q (POL) released Pulp Fiction on Fri Sep 27 2019.