Przystanek Ziemia

Wyszedłem na fajkę z Hajkiem na Filipinach
Mówię bro, pyta co? Jakiś wirus śmiga w Chinach
Duderte zamknie belke, chyba trzeba stąd zawijać
A z nas tu jebie syf, kit na granicy będą wcinać
Nie będę kłamał bro, brudasy sztukę chcą za psi hajs
I kroją nas na drobne, no, bo w Europie schiza
Nie słyszałeś? Łapią włochów za narty i kij
W newsach leci jakiś smutas, stare baby R.I.P
Panika, zmorki, świt, majty na ryj, trudno żyć
Blokada na rogatkach, kit, zawracaj, gówno żryj
Widziałeś ich dziś przed ratuszem, było w TV
Przyczepa kempingowa, kartonowe pudła, gnit
Zamkneli wszystko osły i typy biorą z rządu hajs
Gdzie kurwa nasz profit?
Pożyczki z banku wychodzą tu wprost na bezrobotnych
Mam wyjebane w świat, Ty idź do kas
Ja idę do drzwi, ziomeczku, to jest COVID
Spędziłem noc trzy razy w kiciu, bo zgubiłem ID
Poszedłem spowiedź zrobić, ojciec mówi do mnie: synu nie zabij
A co ja chamy? On mówi - Bóg cię sprawdzi
Wyszedłem z chaty wczoraj wprost na policyjne pały
Mówią do mnie pokaż ID, mówie "Yes sure" patyczaki
Tu Sir to mój paszport, rzucili mnie na kraty
Pytam: a to wszystko za co? Bo jesteś polaczkiem
Twoim krajem rządzi kaczor, nie mogłem tego dłużej znieść
I co wy na to? Beka, Hajk mówi: tak bro
Ty dobrze znasz ten hardcore
Chyba czas zawijac się, znikamy dziś w kosmos jarać i dalej rozbijać się